84 ROZDZIAŁ V
Porównanie trzech teorii bytu
Teoria typu Heraklita różni się od dualizmu arystotelesow-skiego tym, że neguje istnienie substancji (niezmiennej, charakterystycznej dla danego typu repertuaru możności), z której wyłaniają się, w wyniku zmiany, coraz to inne akty akcydentalne. W teorii typu Heraklita, owe akcydensy, wymieniające się w sposób płynny, pojawiają się znikąd i znikają w pustce bytowej. Sa to, jak gdyby cienie bez przedmiotu, który je rzuca. Są one jak obrazy, pojawiającego się przed naszymi oczami filmu, wyświetlanego bez projektora, bez źródła światła i bez ekranu.
Teoria typu Parmenidesa różni się od arystotelesowskiej tym, że neguje rzeczywistość akcydensów. Istnieje tylko nieruchoma, niezmienna substancja. Zmienność ujawniająca różnorodność form jest fikcją, złudzeniem, które należy usunąć, wykorzenić ze świadomości. Tak jak nieruchoma twarz, odbijając się w falującej wodzie zmienia się i porusza tylko pozornie, tak jest i z otaczającą nas rzeczywistością. Jest ona jednorodna i nieruchoma, a fale świadomości wprowadzają ruch i zróżnicowanie tam, gdzie go wcale nie ma.
O niektórych cechach arystotelesowskiej metody filozofowania
W przedstawionej pobieżnie arystotelesowskiej teorii bytu zmiennego ujawnia się metoda arystotelesowskiego stylu filozofowania. Cechą tej metody jest:
a) Tendencja do uwzględnienia pełnej empirii. To znaczy, że filozof, choć nie musi znać wszystkich faktów, to jednak musi być świadomy wszystkich rodzajów faktów.
b) Tendencja do szukania wyjaśnień proporcjonalnych dla każdego rodzaju faktów. To znaczy, że prostota wyjaśnienia nie może być osiągana za cenę rezygnacji z proporcjonalności pomiędzy problemem empirycznym a jego wyjaśnieniem teoretycznym.
Przedwczesne upraszczanie, a więc pochopne pomijanie różnic między faktami, może spowodować przeoczenie tego, co decyduje o słuszności filozoficznego obrazu rzeczywistości.
c) Metoda metafizyczna w sensie arystotelesowskim, jest to rodzaj postulatu nakazującego, aby z jednej strony brać pod uwagę pełnię doświadczenia empirycznego, a z drugiej, by dbać o wewnętrzną spójność (niesprzeczność) teorii. Spełnienie tych dwóch warunków sprawia, że pojawia się intelektualna jasność, zwana potocznie "wyjaśnieniem". Tego rodzaju "wyjaśnienie" nie jest więc owocem spekulacji formalnej, choć nie jest też bezpośrednim owocem doświadczenia zmysłowego, chwilowego, wycinkowego.
Uwaga ! Arystotelesomkie pojęcie substancji i akcydensu, materii I i formy substancjalnej są szczegółowo omawiane w ramach wykładów filozofii bytu, lub wykładów historii filozofii. Tu pragnę jedynie ostrzec czytelnika przed niebezpieczną próbą ilustrowania tych pojęć kategoriami pojęciowymi fizyki współczesnej (masa. energia, pole sił, atom itd.).
Zależność pomiędzy teorią poznania a teorią bytu
Przeciwstawione powyżej trzy teorie bytu stanowią ilustrację wpływu teorii poznania na teorię bytu. Teoria typu Parmenidesa, jako kryterium prawdy przyjmowała zgodność empirii z tezą ogólną, rozumianą tak, jak gdyby była ona niezależna od poznania empirycznego. Tą tezą było stwierdzenie "byt istnieje, niebyt nie istnieje". Przy takim ujęciu nie istniała szansa zmodyfikowania, uzupełnienia, adaptacji tezy tak, by bardziej pasowała ona do doświadczenia. Przeciwnie, doświadczenie, które nie pasowało do tezy, było odrzucane jako z gruntu złudne, "niebyłe".
W postawie Heraklita ujawnia się sytuacja przeciwna. Tu jako kryterium prawdy przyjmuje się doświadczenie zmysłowe. Oczywistość intelektualną należy odrzucić, chociażby była równie uderzająca, jak oczywistość danych zmysłowych. Nie