36 3. TWORZENIE WARUNKÓW DO PRACY GRUPY PSYCHOTERAPEUTYCZNEJ odnieść korzyść z obserwowania, jak terapeuci różnej płci pracują razem, szanu-jąc się nawzajem, bez lekceważenia, wykorzystywania czy seksualizacji, tak czę sto uznawanych za oczywiste elementy relacji damsko-męskich. A co ważniej sze, współprowadzący różnej płci dostarczają grupie więcej możliwości wcho dzenia w relacje przeniesieniowe. Reakcje pacjentów na każdego z terapeutów będą się bardzo różnić. Mając do czynienia z dwojgiem koterapeutów, nieco uwodząca uczestniczka grupy może, na przykład, chętniej ulegać prowadzącemu męż-czyźnie i zarazem ignorować jego towarzyszkę - wzorzec ten nie wyłoniłby się tak łatwo w grupie prowadzonej przez jednego tylko terapeutę. Któryś z męż czyzn w grupie może się natomiast sprzymierzyć z prowadzącą kobietą, by ry-1 walizować z jej kolegą.
Uczestnicy grupy będą mieli rozmaite fantazje i błędne wyobrażenia na', temat relacji między koterapeutami odmiennej płci. Ogólnie rzecz biorąc, fantazje te i wyobrażenia będą dotyczyć równowagi sił między prowadzącymi (kto naprawdę prowadzi grupę?) i kwestii seksu (czy koterapeuci poza grupą utrzymują stosunki seksualne?). W dobrze funkcjonującej i spójnej grupie prowadzonej przez zdolnych i dojrzałych koterapeutów na te ważne tematy można i należy rozmawiać otwarcie. j
Współprowadzenie jest szczególnie pomocne terapeutom początkującym); a także terapeutom doświadczonym pracującym z trudną populacją pacjentów-Ułatwia ono klaryfikowanie powodowanych przeniesieniem zaburzeń postrze gania każdego z nich przez uczestników grupy i zachowanie obiektywnej postawy w obliczu silnego nacisku ze strony grupy. Terapeuta samotny często będzie odczuwał presję, by podzielać opinię grupy, zwłaszcza gdy jego stanowisko należy do niepopularnych.
W grupie prowadzonej przez dwóch doświadczonych terapeutów jedna z uczestniczek, kobieta samotna, oświadczyła, że nawiązała romans z pacjentem oddziału psychiatrycznego, gdzie pracowała jako wolontariuszka. Podczas sesji grupowej surowo oskarżała samą siebie, wobec czego pozostali uczestnicy, by ją wesprzeć jednogłośnie i z werwą udzielili jej wybaczenia i próbowali wywrzeć nacisk na. prowadzących, by również zajęli stanowisko akceptujące. Pracujący razem koterapeuci byli w stanie zachować zawodowy obiektywizm - postawę, która ostatecznie pomogła pacjentce wyraźnie zobaczyć własne zachowanie.
Koterap rapeuta znajc jaśnie sytuacj obronnej albc cy, który w prawdziwe u może w tego sposób wyra cjenta w bad;
Koteraj były skrywar nadal nie wy celowo unik; czas poprzed ni swoje reak
RÓŻNICA Zl
Gdy ko pod uwagę d tów gorzej fi rażać na kon Podobnie uk na początku dźwięk międ
Później dzają, znaczi tości. Kiedy otwarcie się żuje tę kwesl lecz jako nie-py, którzy m, powymi rola cować ludzi; szczególnie < otwartego bac tości terapeu