178
drugiej stronie Bałtyku. Natomiast Słowianie zachodni, korzystając z bogatych złóż glinianego surowca, rozwinęli wcześnie wysoko wyspecjalizowaną produkcję garncarską i w IX-XI w. znajdowali chętnych nabywców swoich wyrobów w Skandynawii. Ceramika typu połabsko-pomorskiego występuje masowo na wyspach duńskich i przyległych ziemiach, sięgając na północy aż po okolice Oslofjordu i jeziora Melar. Nie było to jedynie opakowanie importowanych towarów, część tych naczyń powstała bowiem w skandynawskich osiedlach, wyprodukowana według słowiańskich wzorów z miejscowego surowca. Na południowym brzegu Bałtyku znajdował się również cenny dla Normanów bursztyn i miejscami sól1.
Specyficzne warunki ekologiczne Północy — z jednej strony trudno' dostępne masywy górskie w znacznej części Półwyspu Skandynawskiego, z drugiej wyjątkowo rozwinięta linia brzegowa i liczne akweny wewnątrz-lądowe — powodowały, że woda stała się tam jednym z podstawowych szlakówr, po których krążyli ludzie, towary i informacje. Jak nigdzie w ówczesnej Europie środowisko morskie wywierało też swoje piętno na charakterze kultury mieszkańców. Widać je w rozwroju żeglugi, rozległych kontaktach zamorskich, wielu obyczajach. Wszystko to stwarzało tym większy kontrast ze Słowianami zachodnimi, społeczeństwem na wskroś lądowymi, w' którego kulturze dominantą był związek z ziemią, utrwalony w toku codziennych zajęć rolniczych. Przypomnijmy, że u Słowian zachodnich stosunek długości linii brzegowej do powierzchni zajmowanego obszaru był blisko trzydziestokrotnie mniejszy niż u Normanów. W Skandynawii domyślać się można wprawdzie nie wszystkich, niemniej jednak wielu źródeł doświadczeń żeglarskich mieszkańców południowego wybrzeża Bałtyku. Stamtąd zaczerpnięto najpewniej przede wszystkim sam pomysł budowyr łodzi klepkowej i wykorzystania siły wiatru.
W tym kontekście warto zasygnalizować jeszcze jedną istotną różnicę. Na Północy kontakty ze spuścizną rzymską były wcześniejsze i bardziej płodne w wielu dziedzinach kultury niż w słowiańskiej Europie Środkowej. Sprzyjało temu zapewne pokrewieństw o etniczne Normanów z germańskimi ludami kręgu merowińskiego, lecz zapewne nie tylko. Słowianie zachodni byli w zaraniu średniowiecza prawie zupełnie odizolowani od tych impulsów'. Dopiero w IX w. nastąpił pierwszy przełom spowodowany „rewolucją państwową”. Środowisko wielkomorawskie przejęło wówczas elementy spuścizny antycznej wr skali porównywalnej z tym, co widzimy w Skandynawii. Spuściznę tę w przypadku Moraw, jak wiadomo, reprezentowały dwa kręgi: karoliński i bizantyński. Dopiero też w X-XI w. dały się odczuć w pełni wielostronne oddziaływania zachodnioeuropejskich ośrodków' cywilizacyjnych. Innymi słowy kultura skandynawskich wikingów od początku była bardziej otwarta na wpływy obce niż rolników słowiańskie) i.
Niemniej jednak procesy tworzenia się państw i różnorodne tego następstwa w dziedzinie kultury były po obu stronach Bałtyku zadziwiająco zbieżne2. W tym samym czasie, kiedy w Skandynawii umacniali swą władzę królowie duńscy, szwedzcy i norwescy, u Słowian zachodnich powstało państwo wielkomorawskie, a po jego załamaniu — czeskie, polskie oraz z pewnym opóźnieniem obodrzyckie. Najbardziej czułym miernikiem do-głębnóści przemian była "wszędzie chrystianizacja, równoznaczna w ówczesnych warunkach z przekroczeniem progu cywilizacyjnego. Nastąpiła ona u Słowian, podobnie jak u Normanów, w ciągu IX-XI w., wśród oporów i walk, konformistycznych rozwiązań, a nawet — jak świadczą przykłady szwedzkie i połabskie — przejściowej koegzystencji starych j nowych systemów religijnych.
U źródeł przemian ustrojowo-politycznych leżały podobne przeobrażenia struktur społecznych. Po obu stronach Bałtyku monarcha, popierany przez swą drużynę i klientelę, przejmował prerogatywy władz plemiennych. Sprawrując rządy na zasadzie patrymonialnej decydował o najważniejszych kwestiach dotyczących gospodarki, sił zbrojnych, sądownictwa oraz reprezentował kraj na zewnątrz. Wybuchały jednak konflikty, kończące się krwawymi walkami, zamorskimi migracjami w Skandynawii, powstaniami ludowymi u Słowian zachodnich. Warstwa rządząca, która początkowo czerpała środki do życia w dużym stopniu z udziału w dochodach państwa, zaczęła, przekształcać się w klasę feudalnych właścicieli ziemskich. Proces ten trwał jeszcze długo i, jak wiemy, w Skandynawii potomkowie wikingów zachowali w większym stopniu status wolnych chłopów niż rolnicy zachodniosłowiańscy.
Rozbieżności w materialnych warunkach bytu, podobne kierunki rozwoju społeczno-politycznego stwarzały dobre przesłanki dla rozwoju kontaktów gospodarczych. Zostały one nawiązane jednak dopiero na przełomie VIII/IX w., a więc w momencie kiedy rozpoczęła się militarna i handlowa penetracja wikingów oraz gdy u Słowian ukształtowała się warstwa społeczna, zainteresowana w wymianie dóbr. Do najczęstszych spotkań dochodziło w strefie nadmorskiej — na ziemiach obodrzyckich, Wieleckich, pomorskich, lecz i głębiej docierał nieraz kupiec i najemnik skandynawski3. Pewne dane pozwalają sądzić, że gdzieniegdzie, jak np. do czeskiej Pragi w X w. i nad Dunaj, przybywał on nawet szlakiem wschodnim przez Ruś.
W wieku IX-XI środkowa, północna i wschodnia Europa utworzyła jednorodną strefę wymiany gospodarczej, której osią stał się Bałtyk
Całość kontaktów wymiennych Skandynawów i Słowian zachodnich we wczesnym średniowieczu zbadał wszechstronnie Żak 1902; tenże 1903-1967; tenże 1972 oraz inne studia tego badacza.
Por. od strony słowiańskiej Łowmiański 1963-1973, t. 3-5; Lcciejewicz 1976, s. 121 n.
Labuda 1964, s. 107 n.; Żak 1963-1967, t. 3, s. 34 n. Por. też Łowmiański 1963-1973, t. 4, s. 421 n.; t. 5, s. 148 n.