P1011331 (2)

P1011331 (2)



|tisr<tmintowyml) NlOWO d/lalw im im1/, «|p także imy, wyzwala słowo w liłd/blm

u mydle 1

I w»rw« Ir miowh imomy|iw Znamionuje mm osiadli 0tSp lo/woju I konstytuowaniu się BltOI /rtilw imlr/ttlr/nlrnlr gję symbolu od oznaczanego prze/ert mImiiii rzeczy, pglnij kitnwni('|oM«li/m |ę ję/yktt i powstanie semantyki w Hennie struktiirnlislyoznym, Dopiero w ivm stadium możliwe staje się operownnle nictonimia I mriitiorn, „operowanie” lii ic/ykii Jnkó ponadlndywldualnąj langiw,

'/godnie / poglądom! Malinowskiego, Język pierwotny nin dwu żródloi magiczne I pragmatyczne; to pierwsze sprawią 1/ posiada on mistyczna efektywności, drugie umożliwia wykoi/yntywmile go Jako specyficznego narzędzia4, (v,ynl<tt' analogie / rozwojem mowy u dziecka, aulo) Argonautów Zaolwdnlago Paoyjłkii powiada, t# ii kn/dy języli w swej najwcześniejszej funkcji, w kontekście dziecięcej bezradności, ma charakter protoniaglczny I pragmatyczny11, Synimjit językowa obserwowana przez Malinowskiego na wyspach Trobrlnndo |eil zatem Ilustracja uniwersalnej posiawy człowieka wobec słowa. I znowu tubylec nie wyodrębnia symbolicznego wymiaru siosowanyeh przez siebie „użyd” Języka, ale przekonany Jest, Ze znajomośd nazwy, zastosowanie w sposób poprawny ozasownlka, partykuły ma mistyczna moc, kldru wykraoza „poza sama wygodo utylitarna stosowania lego rodzaju stów w procesie komunikowania się ludzi"4,

Wraz z rozwojem kultury dwojaki ehurakler1 Języka    nilslyezny I pragmatyczny

nadal utrzymuje się, przy ezym obserwujemy postępującą specjalizację obu tych zastosowali I łeb stopniowe wyodi'ębnlanle się Jako odmiennych f o r m Języku. Klarowny przykład zwieńczenia tego proeesu stanowi nasza współczesno kulturii nowożytna, dotującą się od okresu Odrodzenia, w romoeh której oddzielamy starannie język teolmologli I nauki od języka religli, modlitwy, kultu, ale także reklamy i retoryki przemówień polityeznyeh. Zasługa einomelodologll Jest, Iż widzimy także, Jak w mowie potoczną), w codziennym dyskursie 1 rozumowaniach „człowieka z ulicy" załamują się wspomniane formy języka, które „oficjalnie’' funkcjonują Jako wyspeojnll" zowane dziedziny opisu rzeczywistości. Pomlętad jednak należy, iż hiegunowośó form języka od nauk) do religli nie oznacza całkowitej ich rozlacznośel; współczesno (jakby na nowo odżywająca) astrologia dostarcza znakomitego przykładu wspólegzyston1 eji magii, religli I „nauki”111.

Wracając do pierwszych etapów rozwoju Języka można byłoby powledżlcd, iż mowa (zarówno mistyczna, jak pragmatyczna) nie Jest Instrumentem refleksji, ale - - Jak to ujmuje omawiany autor słowa w leli pierwotnym i zasadniczym sensie „robią”, „działają”, „wytwarzała” 1 „osiaga.)a” Tym samym znaczenie słów polega na wywierania skutku w umysłach ludzi, a za pośrednictwem tych umysłów ■ w rzeczywistości zewnętrznej, tak jak jest ona postrzegano w danej kulturze11,

/ przytoczonych powyżej uwag wynikałoby, Iż Malinowski dopuszczał trzy różno funki je języka w kulturach przesyconych myśleniem magicznym (bo taka była tle fin to kultura i robriondczyków)i jako sposobu działania, funkcję rytualna oraz narracyjna. Joga

wIhniip hmiuiilH doztercssyły innlerinlu do utwierdzeniu, że blfdctn jest (rnktownole języków pryiTiflywiiywli juko „ekwiwalentów myśli" w optyce twórcy „wnpiry/iwi etnografie/,nogo ng mu' N|iuiuihMiiii d/lnlanln ściśle skorelowanymi z konkretnymi sytutiejunii spolsc/nymi, Twierdzi!li że budynie knedel łoimy mowy znnjdujty ej /mum wanie w powiadaniu / różnymi działaniami kulturowymi njitwniy takie same jej właściwości iekaykfiliie i gramatyczne oraz zależność struktury każdego wyrażenia od sytuacji, gdy dochodzi do wypowiedzi, Wśród ludów prymitywnych | jest to zasadnicza, przewodnia myśl Malinowskiego nigdy nie używa się mowy jako odzwierciedlenia myśli, zawsze jest ona ogniwem iaezgeym zgodny ludzka działalność Mowa jest zatem „sposobem działania, a nie instrumentem refleksji"11,

Stwierdzenia Malinowskiego na z wielu względów bardzo interesujące; spróbujmy teraz nnwlyznd do wybranyelt fragmentów jego myśli, tak jak to zapowiadaliśmy ha początku niniejszego rozdziału.

Autor Ogrodów, koralowych sugeruje przede wszystkim coś) co nazwać możemy ograniczona semantyka Jeżyka prymitywnego. Jest on zrozumiały jedynie przy jednot zes iiym uwzględnieniu „kontekstu sytuacji"!^, Jednostki partycypujące w kulturze prymityw nej podzielała wspólne założenia semantyki (wspólne §ady)i musza je zresztą podzielać, by móc efektywnie dziaiad, ale zależeć tych nie da sie wzorem analiz Whdrfa wyodrębnić, gdyż ujawniała sie one jedynie w powiązaniu z zewnętrznymi sytuacjami wypowiedzi, Tym samym dla Malinowskiego jeżyk to nie abstrakcyjna longuo, ale społeczne zastosowania mowy w ramach longoga I paroli,

i'umilimy w tym miejscu bardziej szczegółowe dywagacje nad słabymi punktami Malinowskiego teorii Jeżyka, szczególnie jeśli chodzi o Jego pojmowanie „konkretnej sytuacji") w której dochodzi do wypowiedzi (zarzucić mii można zbytno behawiorystycz iic ujecie konktekslu kultury warunkującego typ | fornie zastosować mowy). Zwróćmy za tu uwagę ou kwestie o wiele bardziej fundamentalna) n mianowicie; ozy koncepcjo lingua siriikturalfstów w ogóle da sie zastosować do kontekstu kultury pierwotnej? (1 samego Malinowskiego nie znajdziemy rozstrzygającej odpowiedzi = sugeruje on Jedynie, że to, co Jest istotne w Jeżyku pierwotnym, to nie związki symbolizowania, ale „działaniowa" natura wypowiedzi, która inaczej wyraża sie, oczywiście, w Jeżyku rytualnym, inaczej * mowie narracyjnej (odnoszącej sie tylko pośrednio do d/inliinia), jeszcze łmiczej w „jeżyku jako formie działania" właśnie,

IJ n, Mallnowsld, Tlw prolilsiiipfjiwaiilngw, s, 2dfi,

o Nie wypowiadamy sie lutuj bliżej an temat pojmowania „kontekstu syamejl" przez Malinowskiego; poddawane dno było ezeslo krytyce / fóżnysb pnzysjl Chodzi nam jedynie o zasygnalizowanie odmienności wizji pt7,edslawione| przez tego antropologa, tak rdżiiej przecież ód rymowania jeżyka przez Saplra i Witana (a także I ,óvi„8lrminan, |eśli potraktować go jako kontynuatora tradygji neokaatowsklaj, ozy też semiotyków ntdziet ktoh)

1 )ja tyeh drugleli, jak slioóhy dla neokniilyslkl (Itediisej pad wpływem jcjel Sapka) 8 K I anger „Motywem bzyka jest przetwarzanie doświndszsnin w pojecie, a nie wytwarzanie sygnałów I symptomów Mowa jest aa wskroś symbollezna I tylko szusami pełni Ainkgjg znakowa" = Nowy»«,,»filozofii, Warszawa 1976, s, 286 Ola Malinowaklego aaozełuit AinkuJu Jeżyku w każdej / Jego form Jest k ó m uników unie, natomiast dla etnollngwlstów ozy kontynuatorów tradysji kaniowskiej (Cnssirer) jeżyk to głosowa tendent ja do synibollozaego ujmowania rzsszywistośsl, Ten właśnie fałd leli zdaniem tłu marzy dopiero jego Amkujsnninu użyteczność Inko narzędzia komimlkneji,

Wrnanlno do ppjeoła „kontekstu sytuagji'1! obejmuje on „nie tylko słowa mówione, lesz także wyraz twarzy, gest, szyńnośsł słała; salt) grupę ludzi obssnu w (raksie wymiany wyrażeó oraz i ześd otoszsnia, która i < łydzie ig zalesi" /oh, na tsri tantal oprasowanlaJ Szymury, Bronisława Malhwivsklt>go isnwsmfli .    (w j

Animpologlnspolmia Bronisława Malinowskiego, prasa zbiór pod rad; M Plis l A,K Palus het Wanżawa less, s, 177-309,

}7

1

   Ibidem, |, iw

' H Malinowski, Ogrody koralowi I lali mogło, Dilela, 1,9, Wiirszuwa 1907, 1 373.

*    (Mn

*    im»|4 ui i |74

'hh i buMAi. Hiwlkimui i Mlwhwiti»WftFiMftWłi MH17|    ni/tl/iiily VIVI

" (1 MśtłiHUWttłii) Mp>! lii , 1t MK) 1011


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0225 223 trazylL. licznych usług, które im samym, a także ich instytucyom wyświadczył podczas
DSC04582 ANAPLASMA PHAGOCYTOPHILUMoprócz psów, •jwcfeyc flfaMii ■ Im podmoy także u ludzi potwierdzo
CCI2014040318 69 69 >k składników za-im można także spo-zamiast aloesu, a iić werniks pięk-iółte
17871 skanowanie0037 §852 fSrapjHANALIZIE STYLISTYCZNE) Dlatego spotyka się z mmi, daje im swoją uwa
5 ffc ■1 iM-r i=u T tt - r 1 —■> •T/uol^ldIgi Igi U ^xp = /vn/v’xv ■1 0cL) oo
SrP<JW<niSrElPcJRiuf- OL& ®Ow ioJp 1^im Ul o jJm 5« oJprl rui nic ioJ pg §1
92 OPRACOWANIA Zebranie ogólne członków T. H. Praktycznej im. B. Prusa d. 8 kwietnia 1911 r. Wolne S
Kram z robótkami 1 20051 robótki szydełkiemĄgs:;::ir Im. ,?l okarniJka i16,90 a rt. 909362 wysokiej
14037 P1130730 resize 129 129 i gros póżno- l Ostatecznie jzdniecką. ego), a także •watych obcj-Widk
_Gimnazjum im. Karola Wojtyły w ZSP w Międzyborowie_ i ołóweczki oraz słodkie co nie co. Samorząd ta
10 Ekonomia i Środowisko 1 (44) • 2013 Propozycja Komisji oznacza, że od 2014 roku groziłaby im takż
IMG?91 Eg/, nr 1 A ■ To jakiś precedens by był. I c - Byłby. No ale podobno im się wszystko podoba,
212 ADAM BOCHEŃSKI Wysuwano także miasto Frombork z jego Muzeum im. Kopernika i licznymi po tym uczo
pedag8 zapewnienie im wsparcia i większego komfortu psychicznego, a także dostępu do wiedzy fachowe

więcej podobnych podstron