do Goethego i dziedzictwa kultury niemieckiej (sprawa ta warta jest szerszego zbadania).
Dalej czytamy o Goethem:
umykał z łóżka na fotol wystraszony wielce zielony ze strachu w żółtej kamizelce.
Słowa te przywołują na myśl słynną wypowiedź Mefistofelesa ze sceny w Pracowni w pierwszej części Fausta. Po próbie „skaptowa-nia" Fausta i przed wspólną wędrówką, MeRstofeles, przebrany za Fausta, rozmawia z uczniem:
Grau, teurer Freund, ist alle Thoorio,
Und grUn des Lebens goldner Baum.
(Mój drogi przyjacielu — teoria jest szara, a złote drzewo tycia jest wiecznlo zielone19)
W wierszu zielony ze strachu Goethe ucieka w złotej (żóltęj) kamizelce. Scena Fausta, z której pochodzą cytowane słowa, ma kluczowe znaczenie, w niej pojawiają się zasadnicze kwestie metafizyczne i żądanie „karteluszka krwią podpisanego": zaraz potem Meflstofeles wpisuje uczniowi do pamiętnika słowa z Księgi Rodzaju (3,5): .Będziecie jako bogowie, wiedząc dobre i złe". Ta scena mówi o tym, iż człowiek sam podejmuje podstawowe i ostateczne decyzje dotyczące życia doczesnego i wiecznego. Groteskowa postać .zielonego ze strachu" Goethego wpisuje się w ludyczny charakter całego wiersza.
Fizjologia człowieka opisana w tym wierszu przypomina średniowieczne opisy dała człowieka jako .worka łąjna". którego rzekome piękno składa się z „flegmy i krwi, z wilgotności i żółd"'\ Taniec “ Johann Wolfgang Goethe: Faust. Częóć pierwsza. Przełożył Emil Zegadłowicz. Warszawa 1953. s. 128.
19 Zob Johan Huizinga: Jrsirń irrdiuouataa. Przełożył Tadeusz Brzostowski. Wydanie 4. Warszawa 1992, s. 171.
śmierci, Totentanz, byl w średniowieczu nąjpełniejszym wyrazem idei oanilas i lęku przed śmiercią. „Mięso odpadąjące od kości" nie pojawia się u Różewicza po raz pierwszy. Taka wizja ciała ludzkiego jest obecna od wierszy z tomiku Niepokój do tekstów ostatnich, inspirowanych malarstwem Bacona. Cytat z wiersza Ocalony mówiący o „furgonach porąbanych ludzi, którzy nie zostaną zbawieni” pojawia się w wierszu Francis Bacon czyli Diego Velózquez na fotelu dentystycznym. W przywoływanej już telewizyjnej rozmowie poeta przypomniał ten wiersz i powiedział, że owe furgony z porąbanymi ludźmi przypominały mu przedwojenne furgony, „które mięso rozwoziły do jatek"'5. Owa skrąjnie cielesna, „mięsna" wizja człowieka, którego martwe dało tylko przypadkiem nie wisi na haku w sklepie mięsnym (gdzie przecież mięso oddziela się od kośa), znajduje, jak w wierszu Totentanz, swoje apogeum w III części poematu recycling. Tam choroba wśdekłych krów wydaje się symbolem „cywilizacji śmierci". Pojęcie to zadomowiło się ostatnio w języku kościelnym, gdzie przeciwstawia się mu metafizyczną „Cywilizację miłości", która — w świetle wierszy Różewicza — wydąje się jednak tylko złudzeniem. Dylemat, który można by wyrazić słowami: .jesteśmy tylko mięso”, czy też: Jesteśmy czymś więcej niż mięso", zdaje się stać w centrum całej twórczośd Różewicza1*. W wierszu Totentanz istotne wydąje się to, że „odpadanie mięsa od kośd" stąje się problemem jednostki, problemem egzystencjalnym, ukazanym w metafizycznej perspektywie, wziętej jednak w ironiczny nawias poprzez barokowo-ludową stylizację- Zlo bierze się z człowieka, a on jest wypadkiem przy pracy natury (zob. wiersz Unde maluml).
Ironiczny dystans Różewicza nąjpełniej ujawnia się w ostatniej zwrotce — śmierć nie przychodzi nagle (jak choćby u Sępa Szarzyń-skiego: „Strzeż sie: oto b(je"), nie wypełnia swych obowiązków z satys-
“ Katarzyna Janowska. Piotr Mucharekl: Rozmowy na koniec wieku.
- 207 -