kontrolować, a także ocemac i porównywać ich skuteczność w skali świata, co jeszcze bardziej obniża koszty.
Na fazie planowania koncentruje się także argument, głoszący, że standaryzacja umożliwia wykorzystanie najlepszych pomysłów na skalę ogólnoświatową. Podejście to zakłada, że jakość kreatywnych elementów kampanii PR może być różna i nie zawsze zadowalająca. Standaryzacja wydaje się być więc panaceum na tę bolączkę, ponieważ pozwala koncepcję, wybraną jako najlepsza spośród bogactwa propozycji z różnych części świata, zastosować na wszystkich rynkach.
Kolejną i kto wie, czy nie najistotniejszą korzyścią standaryzacji operacji public relations jest możliwość podtrzymania jednolitego wizerunku firmy, a także jej produktów. Z definicji, skuteczny przekaz public relations powinien być bowiem jasny i jednoznaczny.36 Wszystkie lokalne filie korporacji, realizujące strategię PR, powinny więc „mówić jednym głosem, bez względu na dystans w czasie i przestrzeni”37, co pozwoli na wspieranie jednolitego wizerunku korporacji, zwiększenie jej wiarygodności oraz skuteczniejszego zapadnięcia w pamięć członkom grup docelowych przekazywanych treści. W ten sposób można uniknąć dezorientacji przedstawicieli grup docelowych korporacji transnarodowej wobec różniących się lub nawet sprzecznych komunikatów pochodzących z różnych geograficznie rynków.
Ostatnim argumentem, sprzyjającym standaryzacji public relations jest pojawienie się koncepcji globalnej grupy docelowej i globalnej opinii publicznej. Globalna grupa docelowa to „grupa jednostek, których podstawowe interesy i problemy dotyczą świata jako całości, wykraczając poza granice jednego narodu i kultury”.38 Zaistnienie globalnych grup docelowych wymaga więc globalnej tożsamości, gdzie poszczególni członkowie będą uważać się za „obywateli świata” i podążać za uniwersalnymi wartościami w miejsce regionalnych partykularyzmów. Istnienie takiej globalnej tożsamości wydaje się jednak wątpliwe. Istnieje poważne domniemanie, że mimo podobieństw interesów, większość ludzi nadal utożsamia się z regionem lub krajem pochodzenia. Podobny pogląd wyraża D. Verćić, gdy wskazuje, że o zaistnieniu globalnej opinii publicznej możemy mówić tylko wtedy, gdy międzynarodowe grupy mają możliwość zainteresowania się tymi samymi kwestiami, komunikowania się między sobą budowania jedności i wspólnego
36 Z wykładów Public Relations, prowadzonych w semestrze letnim 2005/2006 przez dr Rafała Mrówkę (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie).
37 “Bayer’s Global Prescription”, autor nieznany, IPRA FrontLine, czerwiec 2001, str. 7.
38 ‘The Emergence of Global Public and International Public Relations”, S. Lee, Public Relations Quarterly, lato 2005, str. 15.
20