11
Sfera publiczna i sfera prywatna: co je dzieli i łączy?
Z konkurencyjnością i możliwością generowania zysków, stała się, destrukcja usług publicznych — destrukcja przestrzeni publicznej i upadek wartości sluijy. Dominująca filozofia kija i marchewki Zapoznaje i atakuje inne motywy, którymi kierują się ludzie: to, Zę się ma słuszność, a nawet poczucie obowiązku i ząangaZpwanie [Dahrendorf 2003 s. 42].
Zdaniem F. Fukuyamy, reakcją na zjawiska generowane przez globalizację powinno być wzmocnienie roli państwa [Fukuyama 2005].
4. Kwestia autonomii sfery prywatnej i publicznej
Zagadnienie autonomii i granic sfery prywatnej oraz sfery publicznej zaprzątają uwagę filozofów, prawników, socjologów i ekonomistów od bardzo dawna. W społecznościach, które można nazwać „przedpaństwowymi”, a więc w takich, gdzie uprawnienia jednostek, zasady ich postępowania i formy uzależnienia od innych regulowały zwyczaje, religia i inne normy ukształtowane ewolucyjnie i nie mające skody-fikowanej, pisanej formy, granice między sferą prywatności a domeną społeczności były płynne, bądź w ogóle niemożliwe do ustalenia. Postępowanie jednostki musiało być zawsze transparentne wobec społeczności, która mogła ingerować w jej sprawy, jeśli uznała to postępowanie za niezgodne z dominującymi normami. Ani życie płciowe, ani wychowanie dzieci, czy wykonywanie pracy lub rozrywka nie były tam sprawą całkowicie prywatną. Przyczyna tego stanu rzeczy tkwiła w przekonaniu, iż nawet drobne pogwałcenie norm, na których opierało się funkcjonowanie społeczności, groziło naruszeniem równowagi i spoistości kulturowej, a więc stanowiło zagrożenie wobec egzystencji grupy. Odszczepieńcy, outsiderzy czy kontestatorzy byli wyłączani ze społeczności, a to groziło im bardzo często zagładą.
Na wyższych poziomach rozwoju, gdzie ukształtowało się stosunkowo silne państwo, a coraz większego znaczenia nabierał wolny handel i własność prywatna, kwestia relacji państwa i rynku oraz zakres i ochrona względnej autonomii obu tych sfer stała się kluczowa. Nadmierna ingerencja czy zwłaszcza podporządkowanie jednej z nich drugiej są uznawane za przejaw instytucjonalnej patologii i za coś, co nie służy rozwojowi społecznemu i gospodarczemu. Znaczny zakres autonomii sfery gospodarczej był ważnym czynnikiem tzw. „cudu europejskiego” (zdynamizowania rozwoju), co pozwoliło na trwający kilka wieków prymat gospodarczy Europy (a następnie całego Zachodu) w porównaniu z regionami świata, gdzie sektor gospodarczy takiej autonomii nie uzyskał. Fenomen ten został przez D. Northa skomentowany następująco: Rozwój świata zachodniego jest przypadkiem sukcesu, w którym stopniowa ewolucja przekonań (beliefs) była modyfikowana przez doświadczenia i prowadziła do zmian dających nowoczesny wzrost gospodarczy. Był to proces prób i błędów spleciony zę szczęśliwym zbiegiem okoliczności [North 2005 s. 146]. Autorzy książki o przyczynach sukcesu gospodarczego Zachodu, N. Rosenberg i L.E. Birdzell zwracają uwagę na duże znaczenie autonomii sfery gospodarczej od sfery religijnej czy politycznej: Przyczyną pierwszych osiągnięć Zachodu w dfiedfinie autonomii było rozluźnienie lub osłabienie kontroli politycznej i religijnej, co dawało innym dziedzinom życia społecznego szansę eksperymentowania ze zmianami. [..] Pomyślne wprowadzenie zmiany wymaga jednak bardzo duZęj wolności eksperymentowania. Przyznanie