wysoko amerykańską matrycę instytucjonalną, jako kodeks cnót ekonomicznych. Ponieważ jednak - jak pisał - nie zbudowaliśmy jeszcze wielkiego społeczeństwa na połączonej bazie wolności i postępowej moralności społecznej, przeto należy taki cel postawić i wytyczyć do niego właściwą drogę. Zamiast „niewidzialnej ręki” mechanizmu rynkowego, potrzebna jest zdolność społecznej adaptacji w ramach polityki dobrobytu. Pragmatyzm nakazuje, aby zadanie ograniczyć do ram systemu gospodarki mieszanej, w którym niezależne przedsiębiorstwa (podmioty) posługują się wybranymi narzędziami i metodami kolektywizmu i godziwej konkurencji. Nie trzeba odwoływać się i straszyć komunizmem, ponieważ współczesny potencjał wytwórczy, skierowany na dobrobyt ludzkości, może być tworzony i wykorzystywany bez podporządkowania instytucji wolności jakiejkolwiek dyktaturze.
Musimy teraz przyjrzeć się sytuacji, która zepchnęła w cień nie tylko społeczną wersję ekonomiki instytucjonalnej w wydaniu J.M.Clarka, ale skazywała na zapomnienie cały nurt amerykańskiego instytucjonalizmu.
1.3. Na uboczu wielkich zwrotów w powszechnej myśli ekonomicznej
W relatywnie krótkim okresie między I i II wojną światową ekonomika instytucjonalna zdobyła w amerykańskiej myśli ekonomicznej znaczące miejsce, jako doktryna krytyczna wobec ortodoksyjnego nurtu ekonomii neoklasycznej, nie stroniąca także od aktywnego udziału w polityce społecznej i gospodarczej. Rozgłos koncepcji głoszonych przez mistrzów i pierwszą generację instytucjonalistów wspierały skutecznie ośrodki naukowe, zasługujące na miano szkół myśli ekonomicznej. Znawcy problemu wymieniają zwłaszcza szkoły w: Chicago, Columbia, Wisconsin, Texas i Maryland, które pozyskały wielu zdolnych uczonych i polityków. Prężnym ośrodkiem naukowo-badawczym stał się NBER, świadczący ogromną pomoc administracji państwowej. W latach wielkiego kryzysu i II wojny światowej przedstawiciele ekonomiki instytucjonalnej zajmowali ważne stanowiska w administracji prezydenta Roosevelta. Atrakcyjność programu zapewniała spójność postawy krytycznej wobec praktyki z wykorzystaniem osiągnięć nauk społecznych i prawnych. Nic przeto dziwnego, że zaistniała po wojnie szybka utrata zdobytych pozycji, redukcja i izolowanie się placówek dydaktycznych i badawczych oraz spadek publikacji, a wreszcie -opinie analityków i historyków, ogłaszających marginalizację i nawet kres ekonomiki instytucjonalnej - wciąż nie mają zadawalającego wytłumaczenia .
Wśród przyczyn niejako wewnętrznych, obciążających elitę ekonomiki instytucjonalnej, wskazuje się na osłabienie więzi z burzliwie rozwijającymi się doktrynami socjologicznymi i psychologicznymi. Pierwsza generacja instytucjonalistów zestarzała się, w drugiej pojawiły się oznaki różnicowania się poglądów. Natomiast wyzwania wielkiego kryzysu były mniejszym zaskoczeniem, chociaż teoria cyklu koniunkturalnego, opracowana przez Mitchella i uprawiana przez NBER, musiała być modyfikowana. Wybitny przedstawiciel instytucjonalizmu Rexford G. Tugwell (1891-1979), autor obszernej rozprawy pt. Dojrzałość przemysłu (Industry's Corning of Age, 1927), został członkiem trustu mózgów - doradców prezydenta, a potem bezpośrednim menedżerem programów interwencji państwa w procesy gospodarcze. Dowiódł on możliwości wykorzystania teorii instytucjonalnej w praktyce, a w eksperymentowaniu - nawet łamania inercji tradycyjnych instytucji społecznych i gospodarczych.
Najwięcej argumentów wyjaśniających przyczyny marginalizacji ekonomiki instytucjonalnej zgromadzili autorzy tezy o „zewnętrznej” presji keynesizmu, który atakował niezwykle skutecznie całą ortodoksję neoklasyczną. Historia zdobywania wysokiej pozycji keynesizmu w Stanach Zjednoczonych, kształtowania się jego amerykańskiego nurtu i 12 Poglądy w tej materii przedstawiłem w artykule: W. Stankiewicz, Okres marginalizacji ekonomiki instytucjonalnej. „Wiek XXI. Zeszyty Naukowo-Teoretyczne PWSBiA", 2004 nr 1(11), s. 9-20.
18