im mniej wiesz tym bardziej pracują Twoje wyobrażenia i poglądy w Tobie, tym więcej cech wynikających z Twoich życiowych doświadczeń przypisujesz terapeucie., on je omawia wtedy...i ma na czym z Tobą pracować
jeśli się dowiem że ma dzieci, będę miała problem z rozmawianiem z nią o tym że nie chce mieć dzieci...
jeśli się dowiem że jest chrześcijanką będę miała problem z rozmawianiem z nią o moim ateiźmie
jeśli się dowiem się o jej problemach, będę chciała jej • • • pomóc
jeśli się dowiem za jaką opcją • • • polityczną jest... będzie mi ciężko mówić o moich poglądach
jeśli się dowiem, że jest po rozwodzie, będę ją oceniać
nie idziesz na terapię dla psychoterapeuty... ale dla Siebie, nie musisz o nim wiele wiedzieć.. jest po to by stworzyć bezpieczną atmosferę o mówieniu o Tobie
Dlatego lepiej wiedzieć jak najmniej... bo psychoterapia jest rozmową o TOBIE, i warto mówić o sobie bez "okularów" (uprzedzeń).
Na psychoterapii nauczysz się ściągać swoje okulary... ale to wymaga czasu..