13
METODY DYDAKTYCZNE
Na zakończenie naszych rozważań pragnę przedstawić jedną z metod stosowaną przez prof. dr hab. Aurelię Polańską w wykładzie „Etyka pracy i biznesu". Rozpoczynając zajęcia Pani Profesor przygotowuje temat wynikający z programu studiów. Jest to proces preparacji zajęć. Do realizacji tego wykładu przeznaczona jest trzygodzinna jednostka metodyczna. W czasie pierwszej przedstawione są kluczowe tezy tematyczne, z odpowiednim komentarzem. W ciągu następnej godziny studenci w ustalonych grupach studiują odpowiednie testy i ustalają istotne dla siebie twierdzenia zawarte w przekazanych im tekstach. W ciągu trzeciej godziny zajęć, liderzy grup przedstawiają twierdzenia na forum. Ta wymiana poglądów umożliwia studentom sprawdzenie, czy opracowane przez nich twierdzenia indywidualne uznane za ważne, twórcze i interesujące - mają rangę powszechności czy wyjątkowości.
Obraz tak przygotowanego scenariusza i przeprowadzenie zajęć pozwala na wzbogacenie kapitału intelektualnego studentów w odniesieniu do kilku istotnych problemów w okresie transformacji systemowej w Polsce. Myślą przewodnią tych zajęć było eksponowanie tezy, że sukces ekonomiczny w gospodarce w długim okresie bierze swoje źródło w respektowaniu zasad etyki.
Inną metodą usprawniającą proces dydaktyczny jest „case method". Chciałbym tu krótko przedstawić moje doświadczenie uzyskane podczas studiów w ramach stypendium Forda w Lozannie w Szwajcarii, a prowadzonych przez profesorów Uniwersytetu Harvarda z Bostonu. Słuchacze otrzymywali tam materiał opracowany przez menedżerów - absolwentów uniwersytetu. Dotyczył on określonego problemu z zakresu zarządzania, marketingu, analizy finansowej. Materiał taki przekazany byl studentom na tydzień przed wyznaczonym w planie zajęć terminem. Problem analizy konkretnego przypadku polegał na tym, że słuchacz powinien po przestudiowaniu materiału przygotować określone wnioski. Na wykładzie profesor prosił (wyrywkowo) słuchacza do przedstawienia (recomendations). Takich referentów było pięciu. Profesor przedstawione przez nich wnioski (5-6) pisał na tablicy. Potem odbywała się plenarna dyskusja nad przedstawionymi wnioskami, wynikającymi z danego „case". Profesor nigdy nie dokonywał podsumowania, aby nie zamykać dyskusji kuluarowych, najczęściej w „coffee time" lub „lunchu". W moim przekonaniu była to dobra metoda, choć wymagająca sporo nakładu finansowego („case" byl wykupiony od określonego menedżera, a następnie oceniony przez wykładającego i powielony w liczbie potrzebnych egzemplarzy). W naszych warunkach przypadki mogłyby być prezentowane na slajdach tematycznych, które można wykorzystywać wielokrotnie i przeprowadzać dyskusje nad sugerowanymi przez