- Jako student pracowałem w czasie wakacji w energetyce, m.in. w kopalni węgla , przy remontach urządzeń
elektromechanicznych. W kopalni praca była uciążliwa, zwłaszcza pod ziemią, ale dobrze płatna; pracując w ten sposób przez kilka miesięcy, mogłem zarobić na cały rok studiów. Stosunki międzyludzkie były nienajlepsze, istniało pełne rozwarstwienie społeczne odpowiadające zajmowanym stanowiskom.
Po tym doświadczeniu postanowiłem pozostać po dyplomie na uczelni, mimo niewspółmiernie mniejszych zarobków. Zespól tworzyli młodzi ludzie, zdolni inżynierowie zapaleni do pracy. Zespół był zgrany, nie rozwarstwiony socjalnie, w przeciwieństwie do tego, co obserwowałem w energetyce i górnictwie. Pod koniec moich studiów Katedrę Pomiarów Elektrycznych objął profesor Włodzimierz Krukowski.
Był on pracownikiem naukowo-technicznym o europejskim znaczeniu, przy tym zapalonym pomiarowcem. To on wzbudził zainteresowanie u prof. Jellonka miernictwem. Jego wykłady i organizacja laboratorium pomiarowego były o odmiennym niż dotychczas profdu. Równocześnie prof. zafascynowany był rodzącą się radiotechniką co doprowadziło do próby połączenia obu tych dziedzin w miernictwo radiotechniczne, później elektroniczne, rozszerzone następnie na metrologię. Dyplom inżyniera elektryka uzyskał w 1931r. Po zajęciu Lwowa przez Niemców przeniósł się do Warszawy i od 1.02.1942r. rozpoczął pracę w Polskich zakładach Philips S.A. w Warszawie.
Przez całą okupację Warszawa była głównym centrum utrzymania łączności radiowej z Naczelnym Dowództwem Polskich Sil Zbrojnych w Wielkiej Brytanii. Jednym z ośrodków produkcji radiostacji stały się zakłady Philipsa przy ul. Krakowskiej (oficjalnie wytwarzające sprzęt radiowy dla potrzeb