30 ARTYKUŁY
Przestrzeganie zasad nie odbywa się bez konfliktów z grupami nacisku, a często z władzami bibliotecznymi. W literaturze bibliotekoznawczej są podane liczne przykłady prób ingerencji w działania bibliotek, których pracownicy stawali wobec konfliktu, np. wierności wobec zasad swego stowarzyszenia i posłuszeństwa wobec władz, którym podlegają.
W rekapitulaq'i swej książki Z. Żmigrodzki wymienia wśród powinności bibliotekarzy na pierwszym miejscu: „obronę wolności czytania oraz zapewnienie powszechnej dostępności książek i informacji, z uwzględnieniem ograniczeń, podyktowanych wymogami pedagogiki oraz innych ważnych interesów społeczeństwa”8. Można przyznać temu sformułowaniu rację, ale pozostaje pewien niepokój: co znaczą tu znane nam skądinąd słowa: „inne ważne interesy społeczne”. Śmiem sądzić, że nawet z Autorem tego sformułowania nie zawsze zgodzilibyśmy się co do jego znaczenia. We wspomnianych tomach Library Trends są wymieniane przykłady różnych nacisków zmierzających do ochrony takich „ważnych interesów społecznych”, np. biblioteki bywają oskarżane
0 obrazę uczuć mniejszości narodowych, wyznawców poszczególnych religii, ludzi kolorowych, homo i biseksualistów. Pornografia, która według amerykańskich badań miała być moralnie niegroźna, została ostatnio ostro zaatakowana przez feministki, widzące w niej elementy poniżenia własnej płci. Jednak radykalni obrońcy wolności słowa podkreślają, iż wprowadzenie zasady, że poszczególne grupy społeczne nie podlegają krytyce, byłoby bolesnym ograniczeniem wolności intelektualnych. Podnoszony jest również problem wpływu lektury na wzrost przestępczości. Zdaniem speq'alistów amerykańskich jest to problem trudny do zbadania, gdyż przestępstwa dokonują najczęściej ci, którzy niczego nie czytają.
W czasie pobytu na bibliotekarskim stypendium w Holandii zapoznałem się z eksperymentem zapoczątkowanym przez grupę młodych w zawodzie. Były to czasy tzw. buntu młodych przełomu lat siedemdziesiątych. W jednej z wielkomiejskich bibliotek wygospodarowano pokoik, w którym gromadzono
1 udostępniano zainteresowanym dorosłym liczne w tym kraju wydawnictwa pornograficzne. Zamysłem organizatorów nie była jednak popularyzacja tych publikacji; byli oni przekonani, że z różnych powodów wiele osób musi lub chce znać ich zawartość. Pragnęli uchronić tych ludzi od wędrówek po podejrzanych księgarniach, które rozpowszechniały tę literaturę, zdjąć z niej urok zakazanego owocu, ustrzec ciekawskich od wydawania pieniędzy, a w konsekwencji ograniczyć zbyt tych publikacji. Nie wiem, czy inicjatywa ta ma swoją kontynuację, ale wiem, że wydawcy ulicznej literatury wcale nie marzą o sforsowaniu progów bibliotek. Gdyby placówki publiczne były dobrze zaopatrzone w Harlekiny i inne tego rodzaju wydawnictwa, to nie tylko przyciągnęłyby osoby nie czytające, które mogą z czasem sięgnąć po inną lekturę, ale podcięłyby korzenie fortun, które na tym gruncie wyrastają. Na jednym z naukowych spotkań naszych bibliotekarzy słyszałem zapytanie, czy warto starać się z eo o napływ różnych popularnych śmieci, których pełne są
1 TL Żmigrodzki- Problemy «. 79.