dominujące pierwiastki w duszy ludzi z klasy najniższej stają się przyczyną wojen, dlatego stan wojowników staje się niezbędny; “(...) jeszcze większego państwa będzie nam potrzeba, i to nie
0 drobiazg, tylko o całe wojsko, które w pole wyjdzie i będzie z nadciągającymi walczyło o całe mienie i w obronie tych wszystkich (...)”£• Stan wojskowy spełniałby także rolę ramienia rządu, środka przymusu. Żołnierze - klasa srebrna - odznaczać się muszą szlachetnym zapałem, zamiłowaniem do wiedzy oraz godnością. Posiadanie broni przez żołnierzy czyni ich niebezpiecznymi dla ustroju dlatego powinni zostać odpowiednio wychowani. Ich życie powinno być podporządkowane pewnym regułom, podobnie jak w zakonie czy komunie. Oznacza to żołd pozwalający tylko na skromne życie, kontrolę publiczną ich mieszkań, zrzeczenie się własności prywatnej i rodziny: “(...) ani domów ci ludzie nie powinni mieć prywatnych, ani ziemi, ani żadnej własności (...), jeżeliby mieli być naprawdę strażnikami”7. Z klasy wojowników wywodzić by się miała złota klasa rządzących. Młodzi wojskowi przechodziliby testy i egzaminy by w ten sposób powstała klasa doskonałych strażników, dbających o państwo i obywateli: "(...) trzeba szukać takich, co najlepiej w sobie samych potrafią stać na straży tej zasady, że powinni zawsze robić to, (...) co najlepsze dla państwa"8. Doskonali strażnicy powinni być wykształceni
1 mądrzy. Platon widział na tych stanowiskach filozofów miłujących mądrość, ludzi o szerokich horyzontach, którzy na wszystko mają baczenie, szczególnie zaś na swych obywateli, by ci zbytni się nie wzbogacili lub by nie popadli w nędzę, co grozi rozleniwieniem lub rewolucją. Wszystkie klasy w idealnym państwie współistnieją harmonijnie, to znaczy, że każda robi to, do tylko niej należy i nie miesza się w zadania innej. Na tej zasadzie opiera się, wg Platona, sprawiedliwy ustrój, w którym jedni chcą rozkazywać, a drudzy chcą podlegać i słuchać.
Pomysł idealnego państwa odrzucił Arystoteles. Uważał, że jeden ustrój nie może być odpowiedni dla wszystkich państw, nie jest możliwe wypracowanie idealnego ustroju, ale możliwe jest takie wypośrodkowanie, które zbliżyłoby ustrój do najlepszego. W tym celu należy uwzględnić aspekt historycznego życia ludzi. Poglądy Arystotelesa na porządek społeczny wypływają z akceptacji współczesnego mu ustroju niewolniczego oraz próby uzasadnienia tego stanu rzeczy racjami naturalnymi. Według niego ludzie z natury dzielą się na wolnych i niewolników. Niewolnicy stanowią część rodziny, są więc integralną częścią państwa. Państwo musi się dzielić na odrębne klasy, a u podstaw tego podziału leżą zadania jakie muszą one spełniać. Dlatego wyróżnia się klasę robotniczą, rolniczą, rządzących, kapłanów i żołnierzy. Dwie pierwsze stanowili niewolnicy np. ludy barbarzyńskie. Wykonywaliby oni pracę fizyczną, którą Arystoteles uważał za czynność degradującą człowieka. Niegodne bowiem człowieka wolnego jest wykonywanie pracy rzemieślniczej, kupieckiej czy rolniczej. Taka praca nie jest szlachetna i nie pozwala na rozwijanie cnoty. Rozwiązanie przyniosła sama natura stwarzając niewolników, istoty ograniczone intelektualnie, lecz obdarzone siłą fizyczną. Niewolnik jest ożywionym narzędziem spełniającym zadania na rozkaz swego pana. Niewolnicy nie zaliczają się do obywateli, nie mają zatem szans na awans społeczny. Kategorią przeciwną do niewolników są ludzie wolni, czyli obywatele. Ich celem jest bogacenie się w cnotę. Wszyscy obywatele są równi i podlegają takiemu samemu prawu, uczestniczą w zarządzie państwa, sądach i sile zbrojnej. Q obywatele, którzy z powodu wieku wycofali się z życia publicznego powinni oddawać cześć bogom jako kapłani. Arystoteles uważał, że nie wszyscy obywatele, mimo, iż równi wobec prawa, są tak samo wartościowi dla państwa. Dlatego wyróżnił trzy kategorie obywateli: bardzo bogaci, bardzo ubodzy i klasa pośrednicząca. Bogaci często popadają w pychę i przewrotność na wielką skalę, uchylają się od pełnienia urzędów. Biedni obywatele popełniają zło na małą skalę lub zbyt gorąco zabiegają o stanowiska państwowe. Obie kategorie dążą raczej do dobra własnego, aniżeli dobra państwa. Trzecią kategorię stanowią obywatele umiarkowanie zamożni. Jest to klasa najlepsza gdyż wg Arystotelesa, tylko ludzie z tej klasy posługują się najlepiej rozumem. W spojrzeniu Arystotelesa na porządek społeczny dostrzec można pewną sprzeczność. Pozorną jednak. Otóż z jednej strony uważa on, że niewolnik jest częścią rodziny, a wielość rodzin stanowi państwo. Wnioskować stąd można, że niewolnik jest częścią państwa jako pewien element struktury społecznej. Z drugiej strony