podczas przyjęcia Mieszka na swym zamku w Kwedlinburgu.
Ale były umysły niezdolne, które nie chciały zrozumieć mądrego postępowania Mieszka I, zamiast go naśladować, oburzały się nań jako na zdrajcę sprawy słowiańskiej i czynnie przeciw niemu występowały. W walce tej, zwłaszcza z ludami połabskimi, musiał książę polski niejednokrotnie stawać po stronie swego zwierzchniego pana, cesarza, aby tym samem świeże swe chrześcijaństwo jawnie stwierdzić i w granicach swojego państwa zupełną sobie zabezpieczyć swobodę.
Wśród walki z Lutykami umarł w roku 992 Mieszko. Z rodu Piastów pierwszy położył podwaliny dla przyszłej Polski, na których syn jego i następca Bolesław Chrobry (992 - 1023) zbudował wielkie i potężne państwo.
Bolesław Chrobry był dobrym chrześcijaninem, pragnąc wszelkimi siłami utrwalić chrześcijaństwo w narodzie polskim, surowo karał lud za niezachowanie przepisów kościelnych, (np. kazał wybijać zęby za lekceważenie postu). Budował i uposażał kościoły oraz sprowadzał światłych księży z obcych krajów, (z Włoch i Niemiec), otaczając ich wielkim poszanowaniem i przywilejami. Pomiędzy innymi sprowadził do Polski głośnego naówczas Wojciecha.
Wojciech (Adalbert) pochodził z Pragi z możnej rodziny Sławników. Przez krótki czas był biskupem praskim, ale wskutek ciągłych prześladowań ze strony książąt czeskich opuścił Pragę i za zezwoleniem papieża przybył do Polski, gdzie przez kilka miesięcy chrzcił, nauczał i głosił ewangelię w Krakowie, Gnieźnie, Wrocławiu. Za poradą króla wybrał się w sprawach misyjnych do Prus i tam poniósł śmierć męczeńską.
Gdy Bolesław Chrobry dowiedział się o męczeństwie Wojciecha, natychmiast zgłosił się do Prusaków po wykup ciała. Legenda powiada, że Prusacy za cenę złota zgodzili się zwrócić zwłoki męczennika. Jednak przy ważeniu ciała, chociaż położono wiele złota i srebra, waga ani drgnęła, aż dopiero grosz ubogiej wdowy tak przeważył, że musiano wszystko złoto i srebro ująć, a zawstydzeni Prusacy odeszli z niczym. Chrobry uroczyście sprowadził zwłoki do Trzemeszna, gdzie Wojciech założył pierwszy klasztor polski, a następnie złożono je w srebrnej trumnie w kościele gnieźnieńskim. Odtąd rozpoczęły się pielgrzymki do grobu Wojciecha, który został policzony przez papieża w poczet świętych i uzyskał miano pierwszego patrona Polski.
Bolesław rozszerzając granice państwa, jednocześnie rozszerzał granice Kościoła. Dla siebie i państwa pragnął on całkowitej niezależności.
Zabiegał o koronę królewską i o utworzenie metropolii polskiej. Ale papież Sylwester II ze względów politycznych korony nie przysłał. Usilne starania Bolesława o stworzenie polskiej metropolii zostały uwieńczone przy pomocy cesarza Ottona III.
W roku 1000 przybył do Gniezna pod pozorem odwiedzenia grobu Wojciecha cesarz Otton III. Tu spotkał się on z Bolesławem, a wynikiem ich narad było utworzenie metropolii w Gnieźnie. Pierwszym arcybiskupem polskim został Radzym, brat Wojciecha, a pierwszym Polakiem na stolicy arcybiskupiej był Bossuta z rodu Wieniawów. Kościół więc polski w roku 1000 uwolnił się od zależności Niemców i otrzymał oddzielną organizację. Jednocześnie założone zostały trzy nowe biskupstwa w Kołobrzegu, Wrocławiu i w Krakowie.