Żydówki Stalina i rodzina w niebezpieczeństwie 261
Podczas przyjęć na Kremlu Jeżowa z zapałem tańczyła fokstrota, nie opuszczając ani jednego tańca. Jej serdeczna przyjaciółka, Zinaida Glikina, również prowadziła salon literacki. Kiedy jej małżeństwo się rozpadło, Jeżów zaprosił ją, aby zamieszkała z nimi, a następnie uwiódł. Nie była bynajmniej jedyną jego kochanką, natomiast Jewgienia entuzjastycznie nawiązywała literackie romanse z Bąblem, Kolcowem i Szołochowem. Niewielu odrzucało awanse żony Jeżowa.
- Tylko pomyślcie - mawiał Babel - nasza dziewczyna z Odessy została pierwszą damą królestwa!2
Krążyły pogłoski, że po śmierci Nadii Stalin zakochał się i poślubił siostrę Lazara Kaganowicza, Rozę, jego bratanicę, również o imieniu Roza, lub jego córkę Maję. Powszechnie dawano temu wiarę: istniały nawet fotografie przedstawiające Rozę Kaganowicz jako ciemnowłosą, piękną kobietę. Kaganowiczowie odznaczali się urodą - sam Lazar był w młodości bardzo przystojny, a kiedy jego córka dorosła, porównywano ją z Elizabeth Taylor. Wersja, że Stalin miał żydowską żonę, była z propagandowego punktu widzenia niezwykle użyteczna dla nazistów, którzy mogli przedstawiać żydowskiego i bolszewickiego diabła jako pana i panią Stalin. Kaganowiczowie, ojciec i córka, tak gwałtownie temu zaprzeczali, że aż wydaje się to podejrzane, najprawdopodobniej jednak należy potraktować tę historię jako czysty wymysł.1
Cała sprawa jest podwójnie ironiczna, ponieważ naziści nie musieli wymyślać podobnej historii: Stalina rzeczywiście otaczały Żydówki - od Poli-ny Mołotowej i Marii Swanidze po Jeżową i Poskriebyszową. Syn Berii, wiarygodne źródło, jeśli chodzi o plotki, natomiast wątpliwe w kwestiach politycznych, wspominał, że jego ojciec z uciechą wyliczał romanse Stalina z Żydówkami.3
Te młode, ładne Żydówki kręciły się wokół Stalina, wszystkie jednak miały „wątpliwe pochodzenie”. Bardziej interesowały się strojami, dowcipami i romansami niż materializmem dialektycznym. Wraz z Żenią Alliłujewą i Marią Swanidze stanowiły z pewnością duszę owego fatalnie poprzeplatanego kręgu członków rodziny i towarzyszy Stalina. Stanisław Redens, szef moskiewskiego NKWD, często zabierał swoją rodzinę i innych Alliłujewów do Jeżowów. Dzieci były zafascynowane szefem NKWD: „Jeżów zstępował po schodach w pełnym mundurze komisarza generalnego w dosyć przerażający sposób i sprawiał wrażenie szalenie pewnego siebie - wspominał
Były dwie Rozy Kaganowicz: siostra Lazara, Roza, umarła młodo w 1924 roku, natomiast jego bratanica Roza mieszkała w Rostowie, a później przeprowadziła się do Moskwy, gdzie mieszka do dzisiaj. Jest możliwe, że znały Stalina, ale żadna z nich nie wyszła za niego.