objawy jak zapalenie wyrostka robaczkowego. Historię poznania się Widinara i Rebeki znamy z pamiętnika jego kochanki, która zmarła rok temu w Szpitalu Wszystkich Świętych. Widmar i Rebeka poznali się w kinie (Widmar był tam jeszcze z ową kochanką). Rebeka zgubiła rękawiczkę, którą Widmar podniósł.
Zofia Dubilanka opisuje też wypadek, jaki miał miejsce w kawiarni po wyjściu Rebeki ze szpitala. Kiedy Widmar wyszedł do bufetu, jego żona tańczyła z jakimś mężczyzną. Nagłe Rebeka zemdlała w objęciach partnera, była na półprzytomna i widać było, że cierpi z bólu. Pomógł jej Tamten, który odprowadził ją do stolika. Dubilanka słyszała jak mówił do Rebeki, że nie wolno jej tańczyć, bo może wywołać haemorragię. Po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu Zofia zmarła z powodu niewydolności nerki. Przed śmiercią spisywała wszystko na temat Wi dinarowej niczym testament. Widmar snuje refleksje po przeczytaniu pamiętnika, dochodzi do wniosku, że: „Im bardziej szczere jest uczucie, tym bardziej jest ciemne i straszne.” Ma wyrzuty sumienia, że posądza żonę o zdradę. Dowiaduje się, gdzie mieszka chirurg. Zastaje go samego w domu. Doznaje ulgi, ale nadal nie wierzy w wierność żony. Później jednak uzmysławia sobie, że na łóżku widział pewien przedmiot, na który nie zwrócił uwagi. Był to czerwony szalik jego żony. Pechowy dzień dla chirurga, na jego rękach zmarła pacjentka.
Widmar opracowuje plan: o szóstej wieczorem uda, że wychodzi na miasto, a w rzeczywistości schowa się w ogrodzie. Gdy żona wyjdzie, wróci do domu i będzie czekał na krawca, który powiadomi go o schadzce. Wtedy pobiegnie do domu chirurga na ulicy Batorego. W ów piątek szalała groźna wichura. Chirurg postanawia, że spotka się z Rebeką ostatni raz. Ich rozmowę podsłuchuje krawiec, który schował się za ramą kuchenną. Tamten wyrzuca Rebece, że już dłużej nie może się ukrywać, że ma dość, zarzuca jej tchórzostwo. Rebeka pyta: „Czy może tchórzliwa jestem wtedy, gdy lyzykuję mieć z tobą dziecko?” Żali się, że mąż zmusił ją do współżycia tuż po operacji. Tamten rozmyśla o przeszłości Rebeki. Wie, że wyszła za Wldmara nie z miłości, ale raczej z poczucia, że jest mu niezbędna. Miała przed ślubem narzeczonego — wojskowego, z któiym była parę lat, ale któiy ją w końcu opuścił. Rok temu, gdy Widmar był nieobecny, przypadkiem spotkała przyjaciela swojego dawnego narzeczonego i uległa mu Widmar nie może mieć dzieci, a ona już nigdy nie zostanie matką. Chirurg pyta ją żartem, jak to było z jej trzema poprzednimi kochankami, licząc, że ona po po prostu się roześmieje. Tak jednak się nie dzieje, plotki o jej licznych kochankach okazały się prawdziwe. Nagle zgasło światło w całym mieście. Była godzina siódma. Tamten po wyjściu Rebeki przechadza się po ulicy. Nagle widzi rozpędzony ambulans, a w nim przerażoną twarz. Wcześniej krawiec Gold uświadamia sobie, że tydzień temu widział przez okno chirurga Tamte na i że jego syn powiedział mu, że widział, jak do sąsiedniej kamienicy wchodziła żona jego klienta (Wldmara). Powiedział to Wldmarowi, a ten kazał mu śledzić kochanków. Kiedy siedział na parapecie zmokło mu ubranie (później odegrało to ważną rolę). Widmar czeka na niego, tymczasem krawiec tkwi nieruchomo wpatrzony w niebo. Okazuje się, że krawiec został porażony przez prąd na ulicy Batorego obok pomnika. Twarz, którą widział Tamten należała do ordynatora Boguckiego. Bał się on jeździć samochodami, a w ową noc musiał wsiąść do ambulansu, bo nie było nikogo innego i stąd jego przerażenie. Rebeka wmawia mężowi, że jest mu wierna i że Tamten ją po prostu nudzi. Widmar wierzy jej, a przeżycia ostatniego tygodnia wydają mu się koszmarem. Przeprasza żonę za podejrzenia.
Powieść pisana była w Zakopanem w 1932r.