HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ
4. Nowa antropologia: człowiek jako ciało, dusza I umysł
Stoicy wyróżniali w człowieku ciało i duszę, a duszę uznawali za zdecydowanie ważniejszą. Jednocześnie dusza była tylko bytem materialnym, ciepłym tchnieniem (pneumą), a więc miała tę samą naturę ontyczną, co ciało. Marek Aureliusz odstępuje od tego schematu i przyjmuje trzy zasady konstytuujące człowieka: ciało (soma), duszę (psyche) i rozum (nous). Za hegemoniczna zasadę kierującą człowieka uznaje rozum, czyli umieszcza tę zasadę poza duszą Nauka ta jest inspirowana tendencjami spirytualistycznymi, które nie mogły się zgodzić na zredukowanie tego, co w człowieku najwznioślejsze do materialnej pneumy. Może się ona wywodzić z medioplatonizmu, który programowo głosi wyższość rozumu nad duszą i utożsamia rozum z demonem. Marek Aureliusz próbował wykazać, że człowieka nie da się sprowadzić do składnika czysto fizycznego, ani nawet witalnego.
W kontekście .Rozmyślań', choć jasna jest specyficzna funkcja rozumu, niejasna jest jego natura ontyczna. By przyznać mu status ontyczny, który przekraczałby status ontyczny materii fizycznej i pneumatycznej, potrzebne były kategorie tego, co ponadzmysłowe i niematerialne, które nie leżały w kręgu filozofii stoickiej. Kiedy Marek Aureliusz mówi, że rozum jest demonem, który jest fragmentem samej substancji Boga, wcale nie rozwiązuje problemu, ale odsuwa go - wciąż nie ma, bowiem, pozytywnego określenia natury Boga.
Intelekt pochodzi, zdaniem Marka Aureliuszą z powszechnej duszy rozumnej, którą wyróżniał obok powszechnej materii i powszechnej pneumy. Jej momentami (fragmentami) są poszczególne dusze rozumne. Tym powszechnym rozumem jest Bóg pojęty panteistycznie - wszystko w sobie zawierający. Nie zostały jednak wyjaśnione Jego relacje do powszechnej duszy rozumnej i do powszechnej materii.
Człowiek wybija się ponad wszystkie inne rzeczy tylko dzięki duszy rozumnej - jasne więc, że sens życia ludzkiego tylko w niej może się rozstrzygać. Zgodnie z ogólnym prawem natuiy, podobne ma się łączyć z podobnym. Coś podobnego rozumowi można znaleźć tylko idąc ku rozumom innych ludzi (wymiar społeczny) lub ku intelektowi Boga (wymiar religijny).
Marek Aureliusz nie twierdzi, by rozum ludzki miał być nieśmiertelny - podtrzymuje raczej stoicki pogląd, że owająjeszcze jakiś czas po śmierci ciała, poczym się rozpadają. O sensie życia nie decyduje ewentualny los życia po śmierci.
5. Ucieczka do własnego wnętrza
Marek Aureliusz uważa, że dusza rozumna jest prawdziwym „ja" każdego człowieka, do którego powinien się on wycofywać, by obronić się przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem i by znaleźć siły potrzebne do prowadzenia życia godnego ludzi. Dusza rozumną jeśli chce, jest nie do pokonanią nic nie może jej ujarzmić. Zranić ją może tylko sąd, jaki ona sama wydaje o rzeczach - wtedy trapią ją fałszywe mniemania wywołane przez ten sąd.
6. Nowy duch
Stoicyzm grecki podkreślał powszechną więź, która łączy ze sobą wszystkich ludzi, ale dopiero stoicyzm rzymski podniósł tę więź do rangi miłości. Marek Aureliusz poszedł w tym kierunku bez zastrzeżeń - skłonność człowieka do kochania innych ludzi wynika z obecności w każdym z ludzi cząstki boskiego rozumu
U Marka Aureliusza spotykamy też nakaz czynienia dobra dla samego dobra, bez ostentacji i bez czekania na uznanie czy odpłatę. Brzmi to niemal ewangelicznie.
Dalej: Marek Aureliusz uznaje konieczność boskiej pomocy, ma głęboką potrzebę Boga. W
męczeńskiej śmierci chrześcijan dopatrywał się teatralnych gestów, ale w gruncie rzeczy akceptował ich postawę.