królestw, polskiego i węgierskiego, ukoronowali ją i namaścili na królową polską,
oddawszy jej
władzę zupełną zarządzania królestwem, póki by jej nie obmyślono i nie przydano
sposobnego
do rządów małżonka. I nie dziw: wiedzieli bowiem, że tak była wychowana i ukształcona, że w
niej cnota urodę, skromność powaby, piękność przymioty serca, czystość dziewicza sławę, a
łagodność i słodycz obyczajów ród zacny przewyższała. Widzieli ją rzadkimi na
podziw
wdziękami od przyrody ozdobioną, ćwiczoną w naukach, układną w obejściu,
zachowującą
stateczność i powagę nie tylko urodzeniu swemu, ale i kobiecie właściwą, a przy tym umiarkowanie,
skromność osobliwszą i wstydliwość. Nieba użyczyły jej w darze tak cudną i wdzięczną postać, jakiej żadne nie wydały wieki, a w niej zamieszkała skromność,
jedyna i
najzacniejsza kobiet ozdoba. Zdawało się, że w kolebce wraz z mlekiem macierzyńskim
wpojone jej były wszystkie cnoty. Zaledwo bowiem wyszła z lat dziecinnych, taki
już
okazywała rozsądek i dojrzałość, że cokolwiek mówiła albo czyniła, wydawało jakby sędziwego wieku powagę.
WILHELM, KSIĄŻĘ AUSTRII,59 PRZYBYWA Z WIELKIMI SKARBAMI DO KRAKOWA, DLA DOPEŁNIENIA MAŁŻEŃSTWA Z POŚLUBIONĄ SOBIE KRÓLOWĄ JADWIGĄ; ALE GDY ZAMIERZA WEJŚĆ Z NIĄ DO KOMNATY SYPIALNEJ, OD POLAKÓW SROMOTNIE Z ZAMKU WYPCHNIĘTY, ODBIEGŁSZY SKARBÓW SWOICH W RĘKU GNIEWOSZA Z DALEWIC, DO AUSTRII POTAJEMNIE UCIEKA [1385]
Wilhelm, książę Austrii, któremu był Ludwik, król węgierski i polski, córkę swoją
młodszą
Jadwigę za życia swego postanowił dać w małżeństwo, dowiedziawszy się z licznych doniesień
i krążących wieści o wszystkim, co się działo w Polsce, żywo nimi dotknięty, z
licznym
pocztem rycerstwa i całym zasobem bogactw swoich, ozdób i dworskiego przyboru, ruszył do
Polski i niespodzianie przybył do Krakowa. A lubo przyjazd jego zmieszał niepomału i
zakłopocił Dobiesława z Kurozwęk,60 naówczas kasztelana i wielkorządcę krakowskiego, jako
też innych panów polskich, ażeby układy z Jagiełłą,61 ksiąźęciem litewskim, rozpoczęte nie
spełzły bez skutku, pożądanym jednak był królowej Jadwidze, przez którą (jak
niektórzy
mniemali) sprowadzony, przy pomocy Gniewosza z Dalewic,62 podkomorzego krakowskiego (u
którego też stanął gospodą), długi czas bawił w Krakowie, gdy żaden z panów nie
śmiał się w
tej mierze królowej sprzeciwić.