- Wiersze mające charakter patriotyczny, wyrażają ideologie narodowego powstania, wojny ludowej. Świadomość cłiłopska zwracana w kierunku walki z niewolą polityczną, wiersze te odwołują się do okolicznościowej chłopskiej przyśpiewki.
- Ludowość:
•Wtopienie wątków legendowych w ramy realistycznej narracji i konkretnego opisu.
• Sięganie po formy i motywy poezji ludowej, ich parafrazowanie . Lud nie jawi się jako egzotyczny przedmiot zaciekawienia ale niesie głęboko osobiste treści świadomości poety.
• Interpretacja rzeczywistości w kategoriach fantastyki i mitologii , odrzucenie jej sztucznie doprawionych skrzydeł podnoszących jej poetyckość, prawda była wystarczającą poezją.
• Smutki i radości, dole i niedole wpisane są w porządek życia powiązanego także z porządkiem natury.
• Lityczni bohaterowie wierszy to postaci znacząco dobrane: grajkowie, dzieci-sieroty, młodziutkie dziewczyny lub anonimowi Mazurowie wzruszeni prostym pięknem świata
• Motyw pieśni ludowej, melodia, rytmika chłopskiej pieśni
• Paraleizm - oparty na kojarzeniu obrazu lub wyrazu przeżyć ludzkich ze zjawiskami przyrody.
• Poetycka idealizacja wsi, przetwarzanie życia w legendę
Kalina
Opowiada o krzaku Kaliny, który rósł nad potokiem, został opisany jej wygląda, jej szerokie liście, czerwone owoce, cienkie galazki, kompała się w rosie. Krzew został przyrównany do pięknej dziewczyny. Pod Kalinę przychodził Jasio, i z wierzbiny kręcił pod nia fujarki i giywał żałośnie i śpiewał sobie. Kalina czekała w gaju niczym dziewczyna, i gdy jeseinią Jasia złozono w trumnie, kalina straciła cała urodę - opadły jej liście, a korale jej powpadały w wodę.
Śpiew na cześć 25 lutego 1861 r. W warszawie
(maniferstacja patriotyczna na rynku w warszawie, na Startym Mieście, krwawe staqrcie z żandarmerią. Przedświt powstania styczniowego).
Owoc łez ludzkich dojrzewa, bliski jest koniec bólów, jęków, zdziwiony wróg słyszy jak nad grobem Bóg wzywa Łazarza by powstał. Zmartwychwstanie narodu (jak łazarza) b ędzie świadectwem istnienia Boga. Wzbudzi to dookoła zdziwienie. Bóg obiecał Łazarzowi, że miną dni bólu. Wróg padnie przed nim i odda mu część. Wstydzi się swoich strzał. Bóg kazał wierzsyc, i zmiótł naród na proch, by poznał, co to jrst szloch, procłi, cień, nic. W ten sposób ukrócił pychę. Ciało zlozył w grób, ale wzrok duszy obmył, by przejrzał i zobazył prawdę przyszłości. Naród jak jeleń pil z tych źródeł prawdy cały wiek, strzegąc bożego krzyża. Dziś już dość grobów, złość wrogów została pognębiona. Niech łazarz zrzuci śmiertelny całuny, zaniecha łez „Łazarzu, wstań!".
2