§ 15. Działalność zasady wewnętrznej, sprawiającej zmianę, czyii przejście od jednego postrzeżenia do drugiego można nazwać dążnością (appetition); co prawda, dążenie nie zawsze może w pełni osiągnąć całkowite postrzeżenie, ku któremu zmierza, ale coś z niego zawsze osiąga i dochodzi do nowych postrzeżeń.
§ 16. Wielości w substancji prostej doświadczamy sami, kiedy przekonujemy się, że najmniejsza myśl, jaką sobie uprzytamniamy, zawiera jakąś rozmaitość swojego przedmiotu. Toteż ci wszyscy, którzy przyznają, że dusza jest substancją prostą, muszą uznać tę wielość w monadzie, a pan Bayle nie powinien był dopatrywać się w tym żadnej trudności, jak to robił w swoim Słowniku, w artykule "Rorarius".
§ 17. Należy wszakże przyznać, że postrzeżenie i to, co od niego zależy, nie da się wytłumaczyć racjami mechanicznymi, tzn. przez kształty i mchy. Przypuściwszy zaś, że istnieje maszyna, której budowa pozwala, aby myślała, czuła, miewała postrzeżenia, będzie można pomyśleć ją, z zachowaniem tych samycłi proporcji, tak powiększoną, by można do niej wejść jak do młyna. Założywszy to, odnaleźlibyśmy wewnątrz przy zwiedzaniu jej tylko części, które popycliają siebie wzajemnie, nigdy jednak nic, co tłumaczyłoby postrzeżenie. Toteż trzeba szukać tego właśnie w substancji prostej, a nie w rzeczy złożonej, czy też w machinie. I tylko to można odnaleźć w substancji prostej, tzn. postrzeżenia oraz ich zmiany. Na tym jedynie mogą polegać wszystkie czynności wewnętrzne substancji prostych.
§ 18. Można by nazywać entelechiami wszystkie substancje proste, czyli stworzone monady, gdyż mają one w sobie pewną doskonałość (...), a jakaś właściwa im samowystarczalność (...) czyni z nich źródło własnych czynności wewnętrznych i rzec można - bezcielesne automaty.
§ 19. Jeśli duszą chcemy zwać to wszystko, co posiada postrzeżenia i dążenia w znaczeniu ogólnym, które wyłożyłem, to duszami można nazwać wszystkie substancje proste, czyli monady stworzone; ponieważ jednak czucie jest czymś więcej niż prostym postrzeżeniem, przystaję na to, by nazwa ogólna monad i entelechii wystarczała do prostych substancji, które nic więcej nie mają, duszami zaś nazwijmy jedynie te, których postrzeżenie jest wyraźniejsze i uzupełnione pamięcią. (...)
§ 28. Ludzie postępują jak zwierzęta, skoro przewidują następstwa swoich postrzeżeń jedynie na mocy zasady pamięci, podobni pod tym względem do lekarzy empiryków, posługujących się tylko praktyką bez teorii; takimi empirykami jesteśmy my sami w trzech czwartych naszych czynności. Kiedy na przykład oczekujemy, że jutro nastąpi dzień, postępujemy niczym empirycy tylko dlatego, że dotąd zawsze tak się działo. Tylko astronom wie o tym zjawisku na podstawie rozumu.
§ 29. Atoli znajomość prawd koniecznych i wieczystych jest tym, co odróżnia nas od zwykłych zwierząt i daje nam rozum i wiedzę, podnosząc nas do poznania samych siebie i Boga. 1 to właśnie zowie się w nas duszą rozumną lub duchem.
§ 30. Właśnie przez znajomość prawd koniecznych i ich abstrakcje wznosimy się do czynności refleksyjnych, dzięki którym myślimy o tym, co się nazywa Ja, i zwracamy uwagę, że to lub owo w nas się znajduje; i tak rozmyślając o sobie, myślimy o bycie, o substancji, o tym, co proste, i o tym, co złożone, o tym, co niematerialne, i o samym Bogu - pojmując, że to, co w nas jest ograniczone, w nim nie ma granic. Te czynności refleksyjne dostarczają głównych przedmiotów naszych rozumowań.
§ 31. Rozumowania nasze opierają się na dwóch wielkich zasadach; na zasadzie sprzeczności, na mocy której osądzamy jako fałszywe to, co jest sprzecznością objęte, i jako prawdziwe to, co jest przeciwstawne fałszowi lub z nim sprzeczne.
§ 32. Opierają się one także na zasadzie racji dostatecznej, na mocy której stwierdzamy, że żaden fakt nie może okazać się rzeczywisty, czyli istniejący, żadna wypowiedź prawdziwa, jeżeli nie ma racji dostatecznej, dla której to jest takie, a nie inne; chociaż racje te najczęściej nie mogą być nam znane.
§ 32. Istnieją dwa rodzaje prawd: prawdy rozumowe i prawdy faktyczne. Prawdy rozumowe są konieczne, a przeciwieństwo ich jest niemożliwe, prawdy faktyczne zaś są przypadkowe, a