prymitywna. Wynikała z intuicji i doświadczenia, obserwacji i spostrzeżeń, najczęściej zresztą przypadkowych i powierzchownych, a nie z celowo prowadzonych organizacyjnych badań Nie znajdowała zatem oparcia w przesłankach naukowych. Z tego też powodu tę pierwszą, z pewnością bardzo ważną choć ubogą fazę kształtowania się myśli
organizacyjnej zwykło się określać jako przednaukowy etap w rozwoju wiedzy o organizacji i zarządzaniu .
Elementy naukowych na ten temat dociekań znajdujemy dopiero u pisarzy Odrodzenia, oraz następnych epok. Zainteresowany tą problematyką Czytelnik może ją głębiej poznać z innych źródeł, tu dodajmy jedynie, że nie była to jeszcze nauka o organizacji i zarządzaniu . Na takową trzeba było czekać aż do przełomu XIX i XX wieku. Uzasadnione wydaje się pytanie: dlaczego dopiero wówczas pojawienie się owej wiedzy stało się możliwe?
Najprostsza odpowiedź brzmi: zadecydowało o tym duże zapotrzebowanie na sprawne organizowanie działań oraz kierowanie ludźmi, które z całą intensywnością wystąpiło właśnie dopiero u schyłku ubiegłego stulecia. Wiązało się to bezpośrednio z procesem industrializacji, który wkroczył wówczas w swą najbardziej rozwiniętą fazę Zrodził on zapotrzebowanie na dobrze zorganizowaną, wydajną pracę. Do rangi problemów o priorytetowym znaczeniu urosły zwłaszcza problemy koordynacji działań różnych osób w ramach daleko posuniętego już przecież podziału pracy. Ważnym czynnikiem stymulującym powstanie i rozwój organizacyjnej wiedzy jako nauki była też zapewne już sama logika kapitalistycznej produkcji, oparta - jak wiadomo - na motywie zysku. Motyw ten skłaniał do poszukiwania rozwiązań, które pozwalały minimalizować koszty wytwarzania i - w określonej jednostce czasu - osiągać maksymalne efekty pracy.