wyborczej (tuż przed wyborami), która zakładała zmianę z sytemu d'Hondta na zmodyfikowaną wersję systemu Saint-Lague. Rezultaty owej zmiany miały (wg AW'S"ij| wyglądać następująco: SLD wygra, ale AW”S”(P) zajmie drugie miejsce, z tego powodu, iż owa zmodyfikowana wersja systemu S-L sprzyja generalnie partiom średnim. Paradoksem jest to, że AW"S"(P) najprawdopodobniej sądziło, że nie osiągnie tak niskiego poparcia by być małą partią (i dlatego nie zmieniono sytemu na S-L w wersji bazowej, która sprzyja partiom małym, a na S-L w wersji zmodyfikowanej). Jak wiadomo AW”S” znalazł się za burtą z 5%-wym poparciem (do sejmu nie dostała się, gdyż była koalicją partii, co oznaczało że by znaleźć się w sejmie musiałaby zdobyć co najmniej poparcie 8%-owe). Owa zmiana doprowadziła również do tego, że sojusz SLD-UP zdobywszy ponad 44%-owe poparcie nie miała większości by samodzielnie utworzyć rząd tj. nie miał większości absolutnej w sejmie). Najlepszym tego przykładem będzie porównanie wyników dwóch zwycięskich partii w 1997 i 2001: w tych pierwszych zwyciężyła AW"S"(P) z poparciem 34% (liczba mandatów to 210), w tych drugich SLD-UP z poparciem 44% i liczbą mandatów „tylko”, 216 (czyli różnica tylko 6! mandatów).
Teraz jeżeli chodzi o system większościowy to generalnie jest on korzystniejszy dla partii większych (patrz: wyniki wyborów do senatu dwa lata temu -> PiS zdobył 49 ze stu możliwych do zdobycia mandatów). Ogólnie mówiąc: system większościowy jest korzystny dla
większych ugrupowań zarówno stosując wielomandatowe okręgi wyborcze a tym bardziej przy zastosowaniu jednomandatowych okręgach wyborczych (pierwsza osoba w okręgu zgarnia mandat). Czyli ugrupowania większe będą się opowiadać za zmianą ordynacji na większościową z jednomandatowymi okręgami wyborczymi (patrz: PO), a ugrupowania mniejsze (LPR, PSL) za pozostawieniem wielomandatowych okręgów z ordynacją proporcjonalną.
(IMDWAŻNE: Analizując problem postawiony w temacie zagadnienia doszedłem też do wniosku, że profesorowi Stelmachowi chodzi o ukazanie, że zastosowana w wyborach do sejmu ordynacja proporcjonalna z metodą d'Hodta i dwoma progami wyborczymi sprawia że mamy do czynienia w Polsce z systemem wielopartyjnym; podtyp: system rozbicia
wielopartyjnego (system, w którym by zawiązać koalicję rządową większościową potrzebne są przynajmniej 3 partie -> PiS + Samoobrona RP + LPR / SLD + UP + PSL). Natomiast jeżeli chodzi o senat, to zastosowana tam ordynacja większościowa powoduje, że partia wygrywająca wybory w sejmie ma proporcjonalnie dużo większy procent przy podziale mandatów w stosunku do mandatów zdobytych w sejmie. (-> po wyborach PiS w sejmie miał 33,7% mandatów a w senacie 49%).