zwieńczyć w 1966 r. oddanie się narodu w niewolę Maryi. Odtąd ślubowanie jest powtarzane co roku 26 sierpnia (MB Częstochowskiej).
Welu ludziom źle się kojarzyła „niewola", bo naród był w niewoli, dlatego Wyszyński zawsze podkreślał, ze chodzi o „dobrowolną macierzyńską niewolę miłości". W czasie tej akcji duszpasterskiej Wyszyński podkreślał też, że historia Polski i życie narodu polskiego są niemożliwe bez chrześcijaństwa, a w polskim chrześcijaństwie dowartościowywał tzw. pobożność ludową, bardzo mocną, tę prostych ludzi - nieuczoną, ale dzięki której religia katolicka i polskość przetrwały zabory, drugą wojnę światową i czasy stalinowskie.
V\fyszyński mówił także, choć nie lubił narodowców (z przekonań politycznych był chadekiem), że w historii Polak-katolik, a współcześnie katolicki nacjonalizm to dobre pojęcia, bo dzięki miłości do swojego narodu można żywić przyjazne uczucia do innych narodów i ludzi. W czasie wielkiej nowenny rozpoczęła się także peregrynacja (pielgrzymka) po wszystkich parafiach w Polsce kopii obrazu MB Częstochowskiej - aż do 1980 r.
Komuniści, i osobiście Gomułka, bardzo zwalczali wielką nowennę, uważali, że jest ona działaniem politycznym, które ma pomóc przejąć Wyszyńskiemu władzę w Polsce i doprowadzić do upadku komunizmu. W tym drugim nie mylili się.
Cytat
„Niech się nikt nie gorszy - bo byłoby to zgorszenie faryzejskie! - z zestawienia Polak-katolik!" (Wyszyński, 1968)