zmieni w niewolę". Cisnął pod nogi króla order Św. Stanisława, który otrzymał za projekt Ustawy o miastach. Następnie przyprowadził na salę obrad swego sześcioletniego syna. grożąc, że raczej go zabije, niż dopuści do uchwalenia Ustawy. Wreszcie naśladując gest Rejtana, własnym ciałem bronił posłom dostępu do króla. Tę tragikomiczną farsę przerwał znany siłacz, poseł inflancki, Kublicki, który odebrał dziecko Suchorzewskiemu i oddał je matce, a jego samego wyniósł z sali sejmowej.
Inny reprezentant stronnictwa prorosyjskiego, poseł łęczycki Janikowski, totumfacki hetmana Branickiego, zbliżywszy się do swego protektora szepnął mu do ucha: „A co, panie Ksawery, machniemy?" i wymownie położył rękę na rękojeści szabli. Branicki odpowiedział mu: „Wara", gdyż otaczało go dwóch „arbitrów ze stronnictwa patriotycznego. A ci nie należeli oni do ułomków. W sumie na sali sejmowej doliczono się 22 protestujących oponentów.
Wtedy milczący dotąd poseł Michał Zabiełło zerwał się z miejsca i krzyknął: „Jestem za projektem i każdy jest za nim, kto prawdziwie kocha Ojczyznę. Prosimy cię, Najjaśniejszy Panie, abyś na wykonanie jego złożył przysięgę".
Wtedy Stanisław August Poniatowski zaprzysiągł konstytucję w atmosferze, o której pisał Kołłątaj - „król stojąc na krześle tronu zdawał się ojcem otoczonym od ludu dzieci, które do niego wyciągały ręce, błagając, by swego i ich szczęścia nie odwlóczyl”. Ustawy nie przegłosowano.
Potem król, senatorowie i posłowie przeszli do katedry Św. Jana. Oczywiście król nie szedł ulicą jak na obrazie Jana Matejki, do katefry udał się jak zwykle krużgankiem łączącym Zamek z kościołem. W świątyni uroczyście powtórzono przysięgę na wierność konstytucji i odśpiewano „Te deum laudamus”. „Prawo nasze rewdlucyjne” (według określenia Stanisława Augusta) stało się faktem.
TREŚĆ USTAWY RZĄDOWEJ
Konstytucja nosząca oficjalną nazwę „Ustawa Rządowa. Prawo uchwalone dnia 3 maja roku 1791” składa się z introdukcji (preambuły) i 11 artykułów.
Introdukcja zawiera uzasadnienie wprowadzenia Ustawy Rządowej powołując się na sprzyjającą sytuację międzynarodową. Interesującym fragmentem jest legitymizacja władzy królewskiej, którą wyprowadza się „z bożej laski i woli narodu", łącząc zasadę legitymizmu z zasadą suwerenności ludu. W tytulaturze monarszej zawarta została ciekawa koncepcja terytorialna Rzeczypospolitej. Władca zachował tytuły ziem nie tylko utraconych po I rozbiorze Polski (1772), ale też tych, których Rzeczpospolita wyrzekła się w 1667 roku (Smoleńsk, Czernihów, Kijów). Świadczy to o nawiązaniu do idei terytorialnej z czasów świetności Rzeczypospolitej doby Władysława IV. W introdukcji nie wspomina się o Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a więc Ustawa realizowała zasadę jednolitości państwa, likwidując dualizm Rzeczypospolitej.
Artykuł I (Religia Panująca) przyznawał religii katolickiej status religii państwowej, zakazując apostazji (zmiany wyznania) pod karą sadową. Nawiązywał jednak do tradycyjnej tolerancji religijnej stanowiąc „pokój w wierze" i obiecując „opiekę rządowej' innym wyznaniom.
Następne artykuły (II—IV) (Szlachta Ziemianie; Miasta i Mieszczanie; Chłopi Włościanie) zachowują odrębność stanową społeczeństwa. Szlachta utrzymała dotychczasowe prawa z wyjątkiem szlachty gołoty (o czym stanowiło Prawo o sejmikach z 24.111.1791). Artykuł III Miasta i mieszczaństwo włączał do tekstu Ustawy Rządowej uchwalone 18.IV.1791 roku prawo Miasta nasze królewskie wolne w państwach Rzeczypospolitej. Wprowadzono też zmiany dotyczące stanu chłopskiego (artykuł IV). Państwo zagwarantowało sobie prawo ingerencji w stosunki pomiędzy szlachtą i chłopami biorąc ich „pod opiekę prawa i rządu krajowego". Tyle tylko, że nie wyjaśniono, jak ta opieka ma być realizowana. Zapis pozostał, więc deklaracją. Artykuł ten gwarantował też w/olność osobistą wszystkim włościanom polskim, którzy powrócą do kraju oraz włościanom obcym, którzy zechcieliby się w Polsce osiedlić (co wzbudziło nieopanowany gniew carycy Katarzyny - „Co za konstytucja! Będąc otoczonymi przez trzech mocnych sąsiadów deklarować wolnymi chłopów, którzy przyjdą na grunt polski!
2
s