^ Zrywa w pewnym stopniu z tradycją, uważając że klasyczne tendencje pytające o to jaki człowiek powinien być należy zastąpić pytaniem o to jaki jest w rzeczywistości. Dlatego uważa za mało znaczące zasługi filozofów, którzy wciąż mówią co trzeba czynić, którzy wymyślili sobie ustroje, których nigdy w rzeczywistości nie widzieli, i które z tego względu są mało realne. Stąd wynika realizm Machiavełlego.
•=> Madiiavelli przedstawia człowieka jako istotę, która nie przejawia żadnych pasji dobra
(nie zgadza się przy tym z Arystotelesem i innymi filozofami antyku, którzy traktowali człowieka jako istotę skłonną z natury do przyjaznego współdziałania). .Ludzie jedynie z konieczności zdolni są do czynienia dobra; jeżeli zaś zostawić im swobodę (...) od razu wszędzie zapanuje nieporządek i rozpasanie (...) to prawa czynią ludzi dobrymi". Dlatego od dobrej woli ważniejszy jest przymus. Dodatkowo ludzie nieustannie ze sobą rywalizują, gdyż liczą się dla nich najbardziej nieposkromione ambicje (nie mające nic wspólnego z pozytywnymi moralnie pragnieniami). Uważa iż wszyscy, którzy doszli do bogactw lub potęgi osiągnęli je dzięki zdradzie lub sile.
^ Szkoła Machiavellego jest szkołą podejrzliwości - nakazuje traktować podejrzliwość jako jeden z warunków prawdy, którą można odnaleźć dopiero wtedy, gdy odrzuci się pozory i nauczy odróżniać kamuflaż od rzeczywistości.
=> Madiiavelli gloryfikuje, w przeciwieństwie do Średniowiecza pasję żyda. Człowiekowi średniowiecznemu przeciwstawia człowieka starożytnego, mężnego, człowieka virtu. Dokonał przy tym radykalnej reinterpretacji klasycznej koncepcji cnoty. Nie kojarzy jej ze zdolnośdą do ograniczenia namiętności.
Pojęcie virtu przeciwstawia pojęciu losu (fortuna).. Porównuje los do rzeki, na której tamą może stać się virtu. Uważa, iż tylko nieugięta wola może uchronić człowieka przed konsekwencjami słabośd. Człowiek powinien być zatem odważny i zdecydowany, gdyż .fortuna jest kobietą i odtrąca tych, którzy nie bywają zuchwali". Dlatego też namiętnośd nie są żadną przeszkodą, wręcz przeciwnie tylko dzięki nim człowiek może przeciwstawić się naporowi losu.
^ Machiavelli gloryfikuje jednostkę, na pierwszym planie umieszcza władcze ego. Podważa tym samym tradycję odwołującą się do dobra wspólnego. Zastanawiając się nad politycznym działaniem należy pamiętać, iż ludzie są egoistami i nic nie jest w stanie tego zmienić, nie ma czegoś takiego jak wspólny cel czy naturalny prym tego co ogólne.
ec* Uważa, iż w polityce żadnej roli nie odgrywa klasycznie rozumiana prawda.
Prawdą jest bowiem to co za prawdę uchodzi. Polityka jest spektaklem, na którym prawdę się inscenizuje. Bardzo łatwo jest przy tym wywieść w pole tych, dla których inscenizuje się ten spektakl (.gmin liczy się tylko z pozorami"). Chodzi tylko o to by spektakl był sprawnie wyreżyserowany, gdyż pozór, wrażenie jest silniejsze niż rzeczywistość. Ludzie sprawujący władzę powinni wiedzieć, że od twarzy ważniejsza jest maska. Udawanie dotyczy przy tym wszystkich cnót, których ogół może spodziewać się po swoim władcy (.Gdy się cnoty ma przynoszą one szkodę, gdy się udaje, że się je ma, przynoszą pożytek"- dlatego władca nie powinien być zakładnikiem swoich cnót, nie powinien być tym za kogo uchodzi). Książe powinien być uwodzicielem, szalbierzem, przebiegłym lisem, „rozumny Książe nie powinien dotrzymywać danego słowa" (reguła ta ma rację bytu, gdyż wszyscy kłamią i gardzą prawdą)
=> W związku z tym, iż świat jest jednym wielkim widowiskiem nie istnieje żaden dany przez Boga porządek natury. Wszystko zależy od ludzkiego uporu i zdecydowania. O wszystkim decyduje ostatecznie virtu. Nie ma świata w gotowej postaci to władza inicjuje jego kształty. Polityka powinna być oddzielona od moralności, jako coś od niej wcześniejszego. To władca kreuje reguły, nie mogą one być więc przesłanką oceny działań politycznych. W polityce chodzi o skuteczne działanie, a nie a czynienie dobra.
«=> Neguje rozróżnianie dobra i zła, gdyż granica między nimi jest płynna i
nieustannie się one przenikają. Cnota i występek są do siebie bardzo podobne, jako wyrastające z tego samego pnia namiętności ludzkiego serca. Dobro ma w sobie zawsze zadatki na zło i odwrotnie. Dlatego rządzenie nie powinno polegać na narzucaniu dobra i zła, ale na skutecznym przeświadczaniu, że to co czynią rządzący jest dobre. Co ważne nie można rządzić w sposób cyniczny, trzymając ciągle rękę na nożu, gdyż najbezpieczniejszą twierdzą dla władcy jest miłość ludu. Najlepiej jest przy tym, gdy ludzie w coś wierzą. Machiavelli jest zwolennikiem religii obywatelskiej, która (sacrum) może okiełznać ludzką pychę i ambicje. Przestrzeganie obrządków religijnych jest ostoją