W 1620 roku rozpoczynają się zmagania Rzeczpospolitej z kolejnym wrogiem - Turcją. Kiedy Polska zostaje wówczas zaatakowana przez wojska tureckie, fakt ten szybko wykorzystuje ówczesny król Szwecji, Gustaw Adolf. Wysyła on swoje wojska na Inflanty, skąd atakują, między innymi port w Rydze w 1621 roku. Nowo wyposażona w muszkiety i ze zwiększoną siłą artylerii armia Gustawa doprowadziła w kilka tygodni do kapitulacji miasta. Do tego sprzyjało im także protestanckie mieszczaństwo Inflant, którzy niechętnie odnosili się do katolickiej Rzeczpospolitej. Szwedzi wkroczyli na tereny Kurlandii.
Pokój w Mittawie - Już w 1622 roku Polska rozpoczęła rokowania pokojowe, które zakończyły się jeszcze w tym samym roku rozejmem w Mittawie. Na jego mocy Rzeczpospolita utraciła port w Rydze. Szwedzi zajęli Inflanty aż po rzekę Dźwinę, ale do Polski powróciła Kurlandia i wschodnia część Inflant, zwana "Polskimi Inflantami".
WOJNA O UJŚCIE WISŁY
Władca Szwecji, Gustaw Adolf, marzył o stworzeniu ze swojego państwa wielkiej potęgi europejskiej, a Morze Bałtyckie miało stać się jego morzem wewnętrznym. W tych planach, których realizację zaczął już od początku panowania skutecznie realizować (np. poprzez pokój mittawski) przeszkadzała najbardziej Rzeczpospolita, która zajmowała znaczne tereny nadbałtyckie, w tym bardzo nęcące króla, jeden z bogatszych miast ówczesnej Europy, Gdańsk. Stąd też wziął się i początek trzeciego etapu wojen polsko-szwedzkich.
Szwedzi uderzyli na Polskę od Pomorza Gdańskiego, wcześniej lądując w Prusach Książęcych. Rzeczpospolita do tej wojny była całkowicie nieprzygotowana. Bez większych trudności Szwedzi zajęli Piławę, po czym zmusili lennika polskiego, księcia pruskiego, do pozostania neutralnym. Później w ich rękach znalazły się prawie wszystkie miasta pruskie. Aby zdobyć Gdańsk, Gustaw Adolf zarządził blokadę morską tego miasta, co oznaczało kompletną katastrofę gospodarczą. Na szczęście bogaci mieszkańcy miasta jeszcze zanim sejm uchwalił stosowne podatki na wojnę, zaczęli obronę miasta samodzielnie. Im także nie pasowało przejście na stronę szwedzką. Będąc w terytorium Rzeczpospolitej, gdańszczanie mieli dużo niższe podatki niż mieliby, gdyby zdobyli miasto Szwedzi. Rozbudowano także flotę, chociaż nadal główną siłą morską byli kaprzy.
W 1627 roku Polacy odnieśli wielkie zwycięstwo pod Oliwą, które może nie miało większego znaczenia dla losów wojny, ale za to podbudowało morale walczących. W następnych latach jednak to Szwedzi zdobyli znaczną przewagę, szczególnie gdy w 1629 roku ze swoim wojskiem na Pomorzu wylądował Albrecht von Wallenstein, słynny wódz z wojny trzydziestoletniej. Wielkim niewykorzystanym przez Polaków zwycięstwem była bitwa pod Trzcianą, w której hetman Stanisław Koniecpolski pokonał wojska szwedzkie. Król Gustaw Adolf wówczas cudem uniknął niewoli. Wojna jednak skończyła się porażką Polaków, o czym świadczy zawarty pokój.
Pokój w Altmarku (Starym Targu) - Pokój ten, niekorzystny dla strony polskiej, podpisano jeszcze w 1629 roku za pośrednictwem Francji. Został on zawarty na lat sześć. W' rękach szwedzkich pozostały wszystkie porty i miasta pruskie oprócz Pucka, Gdańska, Królewca i Ubawy. Szwedzi otrzymali także zgodę na pobieranie 3,5 % cła z handlu gdańskiego. Inflanty pozostawały nadal w rękach Szwedów w takim stanie jakie otrzymała je na mocy pokoju w Mittawie. Książę pruski w zamian za utratę niektórych swoich terytoriów dostał od Polski Malbork, SzUim i Żuławy Wiślane. Szwedzi przejęli także flotę polską.
Kiedy w trakcie toczonych walk w czasie wojny trzydziestoletniej pod Lutzen poległ król