Wolny rynek jest płaszczyzną nieskrępowanej konkurencji, która stawia konsumenta, jego prawa w centrum obrotu gospodarczego. Tym samym konsument ma prawo wyboru najkorzystniejszej dla niego oferty. Podejmuje decyzję za pośrednictwem pieniądza - uniwersalnego środka wymiany. Dokonując zapłaty przekazuje producentowi w zamian za dobra i usługi wartość, jakiej nośnikiem są pieniądze (może się to oczywiście odbywać przy udziale pośrednika - hurtowego i detalicznego). Producent dzięki zapłacie może uregulować swoje rachunki, zapłacić należność swoim dostawcom i podmiotom, które udostępniają mu środki produkcji a więc gospodarstwom domowym, do których należy kapitał ziemia i praca.
W ten sposób na rynku utrzymują się tylko ci spośród przedsiębiorców, którzy są wynagradzani przez nabywców ich dóbr i usług. Sprawnie działająca gospodarka wyklucza bowiem również możliwość długotrwałego funkcjonowania niezgodnie z trendami występującymi na rynku. Zgodnie z jednym z podstawowych powiedzeń ekonomistów „nie ma obiadu za darmo”
- w gospodarce tynkowej za wszystko z czego korzystamy, trzeba płacić.
Czy jednak w czystym procesie rynkowym zawsze dokonuje się zawsze „dobrych" wyborów? Czy zawsze produkuje się „najlepsze" wyroby, stosując „najlepsze" kombinacje nakładów? Czy podział produktu jest zawsze taki, że każdy ma w nim najlepszy" i najbardziej, „społecznie pożądany" udział? Nie! Nie zawsze tak się dzieje.
Spór plan czy rynek
Od wielu lat trwa spór miedzy zwolennikami i przeciwnikami gospodarki rynkowej. Zobaczmy, jakich argumentów używają obie strony?
Zwolennicy gospodarki rynkowej
1. Ci, którzy opierają się na krytyce gospodarki centralnie planowanej.
* Logika planu sprzyja tworzeniu się biurokracji, która prowadzi do dużego marnotrawstwa oraz do powstania nowej, dominującej klasy społecznej do potrzeb i dużego marnotrawstwa.
* Brak odpowiedzialności ze strony przedsiębiorstw jest źródłem niedostosowania produkcji do potrzeb.
* Plan centralny nie pozwala na szybkie dostosowanie produkcji do zmieniającego się popytu i technik produkcji.
* Plan centralny i nakazy nie stymulują innowacji.
* System oparty na centralnym planowaniu nakazowo-rozdzielczym zarządzania nie sprzyja właściwemu wykorzystaniu wszystkich czynników produkcji, nie zapewnia również sprawiedliwego podziału wytwarzanych przez ludzką pracę produktów.