PRAWA CZŁOWIEKA.
Do naruszeń praw człowieka niewątpliwie doszło, zresztą zostały one wymienione i wyszczególnione w rezolucji 1973 Rady Bezpieczeństwa, były to arbitralne pozbawienia wolności, wymuszone zniknięcia, tortury oraz zbiorowe egzekucje, a także akty przemocy i zastraszania podejmowane przez władze Libii wobec dziennikarzy, pracowników mediów i związanego z nimi personelu. Żołnierze Kaddafiego dopuszczali się masowych gwałtów. Na początku wojny prawie 300 kobiet, przebywających w obozach dla uchodźców w Tunezji, przyznało, że zostało zgwałconych przez wojskowych. Wojskowi gwałcili także nieletnie dziewczynki. W trakcie trwania wojny wyszło na jaw, iż Kaddafi rozkazał swoim żołnierzom w ramach walki z rebeliantami gwałcenie kobiet. W ten sposób miała dokonać się kara na kobietach przyłączających się do ruchu oporu i zasiać strach w szeregach rebeliantów. Według prokuratora dyktator zlecił rozdawanie żołnierzom viagry na wzmocnienie popędu seksualnego.
W pierwszej fazie wojny także rebeliantom zdarzyło się nie respektować praw człowieka. Sam lider powstańców Mahmud Dżebril przyznał, że w dwóch pierwszych tygodniach wojny doszło do kilku incydentów łamiących elementarne prawa człowieka. Powszechnymi przykładami były egzekucje wykonywane przez bojowników na złapanych czarnoskórych najemników, opłacanych i walczących po stronie Trypolis.
MIGRACJA. Gwałtowny napływ migrantów do Tunezji rozpoczął się 21 lutego 2011. Do 3 marca, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, podał, że około 200 tys. ludzi uciekło z Libii do Tunezji i Egiptu. W lipcu Światowa Organizacja Zdrowia negocjowała z z przedstawicielami Rady Bezpieczeństwa ONZ, by środki z zablokowanych kont Kaddafiego i rządu przeznaczyć na zakup medykamentów dla ofiar wojny. Po pięciu miesiącach wojny domowej z kraju uciekło 650 tysięcy osób, a prawie 250 tysięcy musiało przenieść się w inne rejony kraju.