Kierkegaard nie zgadza się z Heglem - wiara nie jest jedną z pierwszych bezpośredniości i nie ma nic wspólnego z estetyką. Estetyka jest najniższą formą życia człowieka, jest .zatajeniem". Kolejnym szczeblem jest etyka, która nie uznaje przypadkowości, a rządzi się czystymi kategoriami. Nie daje ona żadnych wyjaśnień, aie obarcza człowieka ciężką odpowiedzialnością. W przeciwieństwie do estetyki, żąda otwartości - jej ulubieńcem jest bohater tragiczny. Kiedy estetyka żąda objawenia, wspomaga się przypadkiem.
Wracając do Abrahama - estetyka wymagałaby, by milczał wobec najbliższych, jeżeli od milczenia zależy ocalenie innego człowieka. Więc jego przypadek nie należy do dziedziny estetycznej. Estetyka może pojąć tego, który ofiarowuje sam siebie, ale nie tego, który ofiarowuje kogoś innego dla własnych celów. Etyka z kolei żądała jego otwartości - ale on nie robił niczego dla ogólności i pozostał zatajony. Jeżeli więc stał w absolutnym stosunku do Absolutu, etyka nie jest czymś najwyższym, a Abraham musi milczeć.