Współcześnie
Miejsce dla swobody w procesie stosowania prawa, można znaleźć teoretycznie na każdym etapie stosowania prawa:
I etap - ustalenie, jąka norma obowiązuje w znaczeniu dostatecznie
określonym
Skoro organ administracji w tym etapie dokonuje wykładni prawa, tzn. uświadamia sobie, że jakaś norma, mimo, że niezupełnie jednoznaczna, ale może stanowić podstawę wydania decyzji administracyjnej, tzn. dokonujący wykładni, interpretacji, tym samym ma on pewną swobodę w kształtowaniu tej wykładni, więc to uznanie administracyjne ma w pewnym sensie miejsce już w pierwszym etapie.
Jednakże reguły wykładni prawa mają charakter zamknięty, choć tych reguł jest bardzo dużo. Niezależnie jakby prawo nie wykładać, interpretować, zawsze można sprawdzić, czy ten zabieg interpretacyjny jest prawidłowy, organ drugiej instancji, tj. sąd, może nałożyć na przyjętą interpretację „szablon" i sprawdzić, czy dokonana interpretacja w pierwszym etapie stosowania prawa jest prawidłowa, czy błędna. Skoro jest to sprawdzalne I w całości podlega kontroli, to nie ma miejsca na uznanie, nie ma miejsca na żadną swobodę, tylko na ustalenie, o co ustawodawcy chodziło, np. sprawdzając, czy urząd skarbowy przyjął prawidłową, właściwa interpretację, poddaje się w ten sposób wykładni, tym szablonom, odnoszącym się do sposobów interpretacji prawa. Tzn. czy proces wykładni został przeprowadzony prawidłowo, zgodnie z regułami interpretacyjnymi. Z tego względu brak tu miejsca na niekontrolowaną swobodę, jaką jest uznanie administracyjne dla organu administracyjnego.
II etap - ustalenie stanu faktycznego
Tu również nie ma miejsca na dowolność. Bywają skomplikowane stany faktyczne i rekonstrukcja tych stanów faktycznych bywa niekiedy bardzo trudna. Jednakże tu również istnieją reguły, tzw. reguły dowodowe, każdej procedury (p.k., p.c., także p.a.) w rozbudowanych częściach tych kodeksów zajmujących się określaniem zasad ustalania stanu faktycznego składające się na postępowanie dowodowe. Tu nie ma swobody, bo organ wyższy może zawsze sprawdzić, czy organ pierwszej instancji właściwie użył tych reguł.
III etao - subsumoca. podstawienie stanu faktycznego ood stan
prawny.
Wynik podstawienia - czy jest stosunek odpowiedniości, czy go nie ma. Operacja ta oparta jest na sylogizmach logicznych, prawniczych. W logice są równania, z których musi wyjść to co powinno, przy ustalonym systemie założeń nie ma dowolności. Jeżeli zajdą jakieś uwarunkowania, to musi wyjść tylko jedno, nie ma innej możliwości. To jest sprawdzalne, czy prawidłowo porównano stan faktyczny ze stanem prawnym i wyciągnięto z tego prawidłowo logiczne wnioski. Dlatego w tym stosowaniu prawa nie ma dowolności - nie można mówić o uznaniu, że urzędnik ma swobodę w ustalaniu tej relacji między stanem faktycznym a prawnym.