pozytywnej, ale negatywnej, wspólnej woli niszczenia. Przedmiotem teorii stowarzyszenia jest krąg hidzi, którzy żyją i mieszkają obok siebie w pokoju, w istocie jednak nie związani ze sobą lecz rozdzieleni. Członkowie wspólnoty pozostają związani mimo rozłąki, członkowie stowarzyszenia pozostają rozdzieleni mimo powiązali. W stowarzyszeniu każdy ma na uwadze wyłącznie siebie, wzajemne stosunki zaś cechuje napięcie. Zakresy działania i władzy są ostro rozgraniczone. Takie negatywne nastawienie względem siebie jest w stowarzyszeniu czymś normalnym. Posiadanie i korzystanie z czegoś przez jednostkę ma charakter wyłączny; nie ma dóbr wspólnych. Rzeczywistości stowarzyszenia składa się z takich oddzielnych jednostek, które działają na korzyść ogółu, choć na pozór zdają się działać tylko na własną korzyść i odwrotnie - działają na własną korzyść pozornie działając na korzyść ogółu. Prostą formę ogólnej woli stowarzyszenia, kitką ustanawia to prawo naturalne, nazywam konwencją. Wszystko to, co jest tradycją lub obyczajem, jest konwencjonalne tylko w tej mierze, w jakiej jest pożądane i zachowywane gwoli powszechnej korzyści, ta zaś pożądana jest gwoli korzyści jednostki. Pojęcie stowarzyszenia abstrahuje od wszelkich pierwotnych albo naturalnych stosunków między ludźmi. Wszelkie stosunki w stowarzyszeniu polegają na porównywaniu świadczeń możliwych i świadczeń oferowanych, jasne jest, dlaczego na plan pierwszy wysuwają się tu widome przedmioty materialne, czynności i słowa odgrywają miuejszą rolę. Wspólnota natomiast jako związek krwi jest w 1 rzędzie cielesną obecnością, a więc wyraża się w czynach i słowach, a dopiero wtórtue we wspólnym stosunku do przedmiotów, które są tu nie tyle wymieniane, ile wspólnie posiadane i użytkowane.