klasę samodzielnych pracowników, a zarazem właścicieli środków cyrkulacji. Mogą to być przykładowo sklepikarze, którzy nie zatrudniają siły roboczej oraz klasę samodzielnych pracowników, a zarazem właścicieli środków usług. Za przykład mogą tu posłużyć fryzjerzy, taksówkarze, także nie zatrudniający siły roboczej.
Marks dostrzegał w ramach powyższych podziałów także i inne. Przykładem może być podział na klasy czyste i heterogeniczne. Do tych pierwszych zaliczał takie grupy ludzkie, których członkowie wchodzą tylko do jednej klasy. Natomiast klasy heterogeniczne to wg niego takie, których członkowie wchodzą do co najmniej dwóch klas. Za przykład może tu posłużyć klasa chłopo- robotników, której członkowie jednocześnie byli właścicielami ziemi i kapitalistami rolnymi. Innym typem podziału może być podział na klasy „w sobie” i klasy „dla siebie”. Obie są zbiorowością ludzi o podobnej sytuacji ekonomicznej, jednak w klasie „w sobie” nie łączą tych ludzi poza tym inne więzi, zaś w klasie „dla siebie" ta łączność ponad lokalna czy organizacyjna (np. związki zawodowe) istnieje. W klasie „dla siebie” mamy świadomość klasową, taka klasa zdolna jest być klasą narodową.
Tych typów podziału jest sporo i trudno jest je tutaj wszystkie wymienić. Możemy się jednak przyjrzeć miejscu poszczególnych klas w strukturze społecznej współczesnego kapitalizmu.
Proponuję zająć się najpierw klasą wielkiej burżuazji. Za czasów Marksa i Engelsa jej członkiem można było być wtedy gdy dysponowało się własnością jedynie w sferze produkcji, lub handlu czy też w sferze działalności finansowej. Syftiacja ta jednak zaczęła się zmieniać. W drugiej połowie XX wieku, gdy powstały monopol i korporacje kontrolujące olbrzymie dziedziny życia gospodarki w skali narodowej i światowej, można było być przedstawicielem klasy wielkich kapitalistów tylko wtedy, gdy umieszcza się swój kapitał zarówno w sferze produkcji, cyrkulacji towarowo pieniężnej jak i usług. Przykładem mogą być ci, którzy dysponują wielkimi pakietami akcji w korporacjach przemysłowych, handlowych i transportowych a zarazem na przykład są głównymi akcjonariuszami banków. Współcześnie jednak zamiast nazwy „burżuazja” czy „wielka burżuazja” używa się pojęcia „klasa wyższa”. Rozumie się ją jako tą która skupia ludzi zajmujących największą liczbę wysokich pozycji w społecznym systemie władzy, dysponujących niewspółmiernie dużymi w stosunku do liczebności bogactwami i cieszących się najwyższym prestiżem społecznym. Szacuje się, że w Stanacłi Zjednoczonych zaliczyć do niej można zaledwie około 500 rodzin.
Kolejną klasą jest tzw. proletariat. Marksistowska teoria klas nigdy nie utożsamiała proletariusza z pracownikiem fizycznym, jak również nie ograniczała pojęcia klasy robotniczej do bezpośrednich producentów pozbawionych środków produkcji. Marks wyróżniał obok proletariatu przemysłowego także proletariat handlowy i biurowy. Natomiast pojęcie klasy robotniczej w sensie historycznym obejmuje także pracowników najemnych. A kto dzisiaj kontynuuje klasę proletariatu? Współcześnie mówiąc o klasie robotniczej mamy na myśli przede wszystkim wykwalifikowanych, najemnych pracowników fizycznych, a w niektórych ujęciach także umysłowych. Innymi słowy jest to klasa społeczna znajdująca się pod względem bogactwa, dostępu do władzy, prestiżu i stylu życia poniżej klasy średniej a powyżej klasy niższej.
Trzecią klasą społeczną będzie tzw klasa chłopska. W swoich „Teoriach wartości dodatkowej” Marks przewidywał, że wraz z rozwojem kapitalistycznego sposobu produkcji klasa chłopów i drobnomieszczaństwa będzie przekształcać się w swoistą dla społeczeństwa burżuazyjnego klasę proletariuszy i drobnej burżuazji. Czy miał rację? Spoglądając na strukturę społeczną Polski początku XX wieku (II Rzeczpospolita) dostrzegamy, iż chłopi byli jedną z najliczniejszych grup społecznych owego okresu.