"Kordian". Diagnoza przyczyn klęski powstania listopadowego
W "Kordianie" Słowacki formułuje sądy na temat przyczyn klęski powstania. Do marca 1831 r. Słowacki mieszkał w Warszawie. Pierwsze dni powstania pokazały, że spiskowcy nie byli przygotowani do jego prowadzenia, nie stworzyli nowego programu politycznego. Sytuację taką wykorzystał obóz arystokratyczno - szlachecki tworząc rząd z Czartoryskim na czele, dowództwo oddając Chłopickiemu, później Skrzyneckiemu, a następnie Krukowieckiemu. Tak więc kierownictwo powstania objęli ludzie wyznający ideologię ugody wobec cara, przeciw reformom społecznym.
"Przygotowanie" jest pierwszą próbą bezpośredniej oceny współczesności. Złe moce biorą udział w przygotowaniach tego wydarzenia. W "Przygotowaniu" ważą się dzieje nadchodzącej epoki: oto noc sylwestrowa, po której rozpocznie się nowe, dziewiętnaste stulecie. Moment niezwykły i niezwykłe są postacie, manewrujące historią: szatani, którzy gdzieś w górach Karpackich nakreślają dzieje nadchodzącego stulecia.
Dlaczego o przyszłości mają decydować szatani? Słowacki sięgnął tu do biblijnej tradycji, która ukazuje ich jako zbuntowanych aniołów. Szatani plączą drogi wytyczonego przez Boga porządku. Narzędziem w ich rękach stają się ludzie, którzy, gnani wolą czynu, nie troszczą się o to, czy ich działania są zgodne z wolą Boga. Według Słowackiego na tym między innymi polega tragizm historii: nigdy nie wiadomo, czy bunt człowieka nie był inspirowany przez siły szatańskie.
W "Przygotowaniu" szatani tworzą polską historię: warzą w platynowym kotle tajemniczą mieszaninę, z której wyłaniają się kolejno późniejsi przywódcy powstania:
Czartoryski - oceniony niepochlebnie jako człowiek przesadnie ostrożny, zmienny i pyszny z racji swego arystokratycznego pochodzenia ("stara twarz", "ochrzcijmy imieniem czarta"). Polityk ugodowy wobec caratu.
Piotr Skrzynecki - jego cechy to powolność, tendencja do przewlekania spraw, odkładania decyzji, cofania się i czekania ("do skrzyni miejskiej zniesie planów trupy"). Nieudolny strateg.
Generał Krukowiecki - określony nawet mianem zdrajcy, człowiek, który podpisał akt kapitulacji Warszawy we wrześniu 1831 r. ("Twarz ma okropnej poczwary, przez pierś jeneralska wstęga", "wyleci jak kruk" ).
Józef Chłopicki - wbrew nazwisku niechętny wobec chłopów i niższych warstw, nie umiejący walczyć, wiecznie kreślący plany ("stary", "nie do boju, nie do trudu", "sprzeczne z naturą nazwisko, nazwijmy od słowa ludu, kmieciów czyli nędznych chłopców"). Stary konserwatysta, bał się, aby powstanie nie przerodziło się w rewolucję społeczną.
Julian Niemcewicz - wychodzi w tej wizji jako konserwatywny starzec żyjący wspomnieniami, zapatrzony w przeszłość poeta, rycerz, starzec ("starzec, jak skowronek, zastygły, pod wspomnień bryłą, na pół zastygłą, przegniłą"). Czynny działacz Stronnictwa Postępowego. Nadmierny radykalista, nie lubiany przez Słowackiego.
Joachim Lelewel - blady mol książkowy, historyk, miłośnik starożytności, posiadający wielką wiedzę, niezdecydowany, o chwiejnych poglądach, zajęty wyłącznie problemami rodzinnymi ("postać blada" , "na dwóch krzywych nogach się chwieje").
Żaden z przywódców nie otrzymuje pozytywnej oceny. Lecz to nie koniec rozważań o powstaniu. Akt III - "Spisek koronacyjny". Celem spisku jest zamach na cara. Czyn ten możemy rozważać jako "zawoalowany" temat powstania. Społeczeństwo jest w tej sprawie podzielone. Jedynie młodzi oficerowie pragną walki, prezentują patriotyzm i nienawiść do wroga. Kler jest zachowawczy - proponuje cierpiętniczą ideologię i modły jako sposób działania. Lud, reprezentowany przez żołnierza starca, nieznajomego - stanowi z kolei grupę, która nienawidzi cara i pragnie powstania, lecz potrzebuje przywódców. Wynik głosowania, które ma przesądzić o zamachu wypada negatywnie (pięć do stu pięćdziesięciu). Kordian sam więc wyrusza by zabić tyrana, lecz ponosi klęskę. Możemy zatem odczytać w dramacie cały przebieg powstania:
1. Przygotowanie (przywódcy i rozmowy spiskowe).
2. Podział głosów i poglądów wśród społeczeństwa.
3. Szaleńczy, niepewny, jednostkowy atak (zamach Kordiana).
4. Klęska (porażka Kordiana i całej koncepcji).
Wniosek: Słowacki najwyraźniej wystawia zrywowi, jakim było powstanie listopadowe, negatywną notę. Lecz - uwaga! - krytykuje przywódców i podział społeczeństwa, ukazuje bezsens działań jednostkowych i źle obliczonych, nie sam czyn patriotyczny. Patriotyzm młodych, ich pragnienie wolności jest tu oceniane jako bardzo wartościowe i szybciej wyczytamy rozgoryczenie z powodu, iż taki entuzjazm został zmarnowany, niż krytykę działań młodej, powstańczej szlachty.
Celem "Przygotowania" było jednak nie tylko wyszydzenie tych postaci, obarczenie ich odpowiedzialnością za klęskę. Szło o Polskę. "Ten naród się podniesie, zwycięży i zginie", przepowiada szatan. Przepowiednia się spełni - bo podniosło się i "zginęło" powstanie listopadowe. Drugi szatan dodaje przepowiednię zmartwychwstania Polski. Słowacki zapowiadając zmartwychwstanie ojczyzny opowiadał się za walką, choćby miała prowadzić przez klęski. Jest w "Kordianie", a także w późniejszych dziełach Słowackiego, duma z nieustraszoności Polaków, z ich niepohamowanego, nawet z pominięciem woli Boga, dążenia do wolności.
Obraz historii ukazany w "Przygotowaniu" jest pesymistyczny. Poeta był świadkiem zerwania się Polaków do walki o wolność w 1830 roku i wiedział, jak się ta walka skończyła: upadkiem powstania, triumfem rosyjskiego imperium. Los zamiast zwycięstwa dął Polakom upokorzenie klęski. Miał Słowacki powody, by z perspektywy kilku lat widzieć historię jako splot szatańskich intryg.