przedstawicieli niemal wszystkich szczebli władzy i świata biznesu, lecz wręcz ich zatrudniają. Istnienie polskiej mafii potwierdzają kolejni skorumpowani politycy i urzędnicy, którzy załatwiają przyznawanie koncesji, zamówień publicznych lub kontyngentów. Mafia ma także swoich obrońców w instytucjach drugiej i trzeciej władzy, przede wszystkim policjantów, prokuratorów, sędziów. Pomagają oni tym, którzy gangsterskich interesów nie zdążyli jeszcze zalegalizować."2 Jak podaje tygodnik,,Wprost” w sprawie tzw. łódzkiej mafii aresztowano urzędnika Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, odpowiedzialnego za wydawanie koncesji. Zatrzymano też naczelnika wydziału Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. Gang miał na swoich usługach brokerów, którzy za łapówki ubezpieczali różne transakcje „firm krzaków". Szantażowano jednego z byłych wojewodów - zdjęciami zrobionymi w agencji towarzyskiej. Zdaniem policji, szef gangu, Tadeusz M. miał powiązania z urzędnikami państwowymi i funkcjonariuszami wymiaru sprawiedliwości, dzięki którym przez 10 lat unikał odpowiedzialności za swoją przestępczą działalność.
Interesująca jest zawartość notesu Wiesława N.(ps.Wariat), brata Henryka N. (Dziada), domniemanego szefa mafii wołomińskiej. W notesie znajdują się nazwiska zaprzyjaźnionych polityków, biznesmenów, prokuratorów, policjantów oraz sumy wypłat dla różnych osób. Zawartość notesu Wiesława N. wskazuje na to, że przez podstawione osoby nawiązał on kontakty z kierownictwem co najmniej czterech spółek giełdowych. O kontaktach przywódców wołomińskiego gangu z prokuratorami świadczą tajemnicze zapiski: „prokurator - 1000$ i prokurator X (inicjał) - 2000 dolarów". To Wiesław N. był w 1997 r. faktycznym sponsorem (i uczestnikiem) kilku imprez towarzyskich, w czasie których zbierano datki na fundusze wyborcze różnych partii.
2 Narodziny ośmiornicy Tygodnik "Wprost”, Nr 880 (10 października 1999)