98816

98816



chciał się tego zrobić. Cliawa nienawidziła męża za lenistwo i chorobę. Symclia unikał najdrobniejszego zajęcia. Symclia jako „pasożyt chory a rozmnażający się”.

Cłiawa postanowiła sprzedać rybę kasjerowej. Ta jednak powiedział, że ryby tej nie cłicą jeść dzieci. Jednak po targu, kasjerowa: 15 groszy i weźmie tyłko 30 funtów. Cliawa pomyślała, że może kasjerowa weźmie rybę do spółki z burmistrzową. Poszła do niej, ale ta wyrzuciła ją za drzwi, bo Cliawa zapomniała o tej kolei godności, zapomniała o hierarchii, od kasjerowej poszła do burmistrzowej, a powinna odwrotnie. Cliawa tym się nie przejęła, poszła dalej szukać, ale nikt nie chciał ani całego, ani połowy jesiotra. Obeszła całe miasto i wróciła z rybą do domu. Zastanawiała się, co zrobić. Do jej kapitału (czyłi do tych 3 rubli) brakowało 5 złotych- te które dopłaciła rybakom. Tak myśląc przecięła jesiotra na pół i zaniosła do kasjerowej. A ta oświadczyła, że zapłaci 10 groszy i da pieniądze dopiero jutro. Tak więc, Cłiawa tego dnia nie zarobiła nic i nie odzyskała swojego kapitału. Szła zamyślona do domu. Była 1 godzina po południu. Weszła do izby, ucałowała swoje najmłodsze dziecko, położyła na stole 4 grosze i kazała kupić komornicy funt chleba dla dzieci. Zaś Chawa wzięła jesiotra i wybiegła z domu.

Następnie rozmowa Chawy z pewną staruszką, w której Cliawa wyjawia, że idzie do Puław, by tam sprzedać rybę. Dowiadujemy się, że Chawa jeszcze nic nie jadła od rana. Owa staruszka była wdową po ogrodniku książąt Czartoryskich w Puławach. Straciwszy ukochanych przeniosła się do Kazimierza, gdzie mieszkała z ułomną córką. Wdowa przed dwoma laty pożyczyła Chawie owe 3 ruble. Staruszka Włostowicka- Chawa była z nią bardzo szczera, mówiła jej prawdę o tym za ile kupiła jesiony i po ile sprzedała, a ile zarobiła. W końcu staruszka mówi, aby szła do Puław, bo jest tam podobno dużo gości. Chawa ucałowała ją w rękę i pobiegła. Z Kazimierza do Puław było 10 wiorst. Odpoczęła przy 3 wiorście. Tam przejeżdżający obywatel zatrzymał się, Chawa myślała, że może kupi rybę, ale nie odjechał. Chawa pomyślała, że w Puławach też tak będzie. Pobiegła dalej.

Po 2 wiorstach odpoczęła. Ujrzała nadjeżdżającego „biedką” (coś jakby powóz) furmana Franka. Obok niego siedział Żyd. Franek w Kazimierzu był roznosicielem listów, znany z pijatyk. Teraz rozwoził pocztę. Chawa poprosiła by ten podwiózł ją do Puław. On zażądał od niej złotówki za przejazd. Jadąc rozmawiali. Chawa pytała Franka: dlaczego on jedzie- bo Jędrzejowi zmarło dziecko; pyta o to ile listów rozwozi i ile mu płacą. Gdy Franek wymienia, że czasami nawet rubla, Chawa jest wzruszona, bo dla niej rubel więcej znaczy. Dojeżdżają do poczty, Cliawa i Żyd wysiadają. Żydówka podziękowała mówiąc: „Bóg zapłać”, ten jednak tak jak wcześniej zażądał złotówki. Chawa nie płaciła, więc Franek zaczął ją szantażować, że ukroi sobie kawałek ryby i dla urzeczywistnienia tego szantażu wyjął nóż. Zrozpaczona Chawa nie miła wyjścia i dała mu 10 kopiejek. Franek odjechał, a Chawa poszła w stronę Instytutu Maryjskiego, bo tam spodziewała się sprzedać owego jesiotra najszybciej, ale tu spotkała się z zawodem. Gospodyni chętnie kupiłaby od niej rybę, ale tylko w większej ilości. Żydówka rozpłakała się. Szła ulicą z nadzieją, że ktoś kupi. Wreszcie jakiś niemłody jegomość kupił rybę za 4 ruble. Podał jej adres i bilecik i rozkazał zanieść do doktora Pryskiego. Chawa z radością biegła do tego domu. Tu autor opisuje jej radość: śmiała się, klaskała w ręce itd.

Cłiawa uczuła głód . Weszła do pobliskiej karczmy. Tam też siedział Franek z nieznajomym, którego nie zauważyła. Rozmawiali oni o listach, o tym, że w niektórych są pieniądze. Żydówka kupiła 2 placki wyszła przed karczmę, usiadła i jadła. Za chwilę wyszedł za nią pijany Franek, zapytał czy jedzie z nim z powrotem do Kazimierza. Ta odpowiedziała, że nie. Furman roześmiał się i uderzył ją batem po plecach. Chawa płacząc, schowała placki do kieszeni i pobiegła w stronę domu. Myślała o wszystkim co ją spotkało, także i otym, że zarobiła przeszło 3 ruble.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20110215003 świadomości językowej raczej się tego zrobić nie da. Ponadto język polski powinien b
232 domionyotóm, lubo za późno, już chciałem się do Warszawy wybierać, gdy nadspodzianie znalazłem
Scan0035 (11) I wtedy zrozumiałam. Oczywiście. Pewnie zrozumiałam nawet wcześniej, ale nie chciałam
Scan0035 (11) I wtedy zrozumiałam. Oczywiście. Pewnie zrozumiałam nawet wcześniej, ale nie chciałam
Resize of0403 zwalić winę. za której ofiarę chciałby się podać, aby sn sposobem zrzucić z siebie br
Chcesz przyjemność zrobić psu To hau dobry powiedz mu. Chciałbyś się przywitać z kotem? Możesz (jeśl
30 (193) SOtiOK WAlYKAOiKl II Nie powinno się dopuszczać do tego, by pewne zwyczaje uchodziły za nie
» ków przystąpi do niego i jak będą wdzięczni za to, że towarzystwo da im sposobność nauczenia się t
DSC01617 Najgłębszy konflikt tego okresu - to nienawiść wobec osób, które służyły za model dla
71574 Scan0035 (11) I wtedy zrozumiałam. Oczywiście. Pewnie zrozumiałam nawet wcześniej, ale nie chc
DSCN6298 54 PODSTAWY nic spowodować nauczenia się tego, co przekazuje. To może zrobić tylko każdy 9
głębszego zainteresowania się tym problemem. Chciałabym podziękować Pani Dr. Renacie Rusin Dybalskie

więcej podobnych podstron