SOtiOK WAlYKAOiKl II
Nie powinno się dopuszczać do tego, by pewne zwyczaje uchodziły za niezmienne, mimo że nie odpowiadają już wymaganiom obecnej doby. Z drugiej zaś strony nie powinno się nieroztropnie występować przeciw przyzwoitym zwyczajom, które nie przestają być nadal bardzo użyteczne, byieby je właściwie dostosować do dzisiejszych warunków. Podobnie w narodach o wysokim poziomie ekonomicznym pewien zespół instytucji społecznych, poręczających pomoc i bezpieczeństwo, może w swoim zakresie realizować zasadę powszechnego przeznaczenia dóbr. Należy nadal popierać usługi rodzinne i społeczne, zwłaszcza w zakresie oświaty i wychowania. Przy tworzeniu tych wszystkich instytucji należy czuwać, by obywateli nie opanowała pewna bienność-w stosunku do społeczeństwa i by nie wyzbywali się ciężaru przyjętego na siebie obowiązku lub wprost nie gardzili służbą dla społeczeństwa.
70. (Inwestycje i sprawy walutowe). Inwestycje kapitałów powinny mieć na celu dawanie zarówno obecnemu jak i przyszłemu pokoleniu możliwości pracy i wystarczających dochodów. Ci, którzy decydują o inwestycjach i kształtowaniu życia gospodarczego — czy to jednostki czy grupy, czy władze państwowe — mają mieć przed oczyma te cele i poczytywać za swój ważny obowiązek wykonywanie nadzoru, by z jednej strony tak jednostka, jak i społeczność otrzymywały konieczne środki do życia na odpowiedniej stopie, z drugiej zaś strony, by przewidywać przyszłość i wprowadzać sprawiedliwą równowagę pomiędzy wymaganiami bieżącej konsumpcji indywidualnej czy zbiorowej, a potrzebami inwestycji dla przyszłego pokolenia. Zawsze też niech mają przed oczyma pilne, potrzeby gospodarcze słabo rozwiniętych narodów i krajów. W sprawach zaś walutowych trzeba starać się, by nie ucierpiało dobro ani własnego narodu, ani innych. Nadto należy mieć na uwadze, by przy zmianie wartości pieniądza ubożsi nie zostali niesprawiedliwie poszkodowani.
71. (Zdobywanie własności i własność prywatna; latyfundia). Ponieważ własność i inne lormy dysponowania rzeczami zewnętrznymi służą wyrażeniu się osoby, a ponadto doją jej sposobność do wykonywania swoich zadań w społeczeństwie i w życiu gospodarczym, jest rzeczą bardzo ważną, by popierać zarówno jednostki jak i wspólnoty w dążeniu do zdobycia na własność pewnego zasobu dóbr zewnętrznych.
Własność prywatna lub pewne dysponowanie dobrami zewnętrznymi dają każdemu przestrzeń koniecznie potrzebną dla autonomii osobistej i rodzinnej i można ją uważać za poszerzenie niejako wolności ludzkiej. Stanowią one pewne uwarunkowania swobód oby-watclskich, ponieważ pobudzają do podejmowania obowiązku i ponoszenia ciężarów 13.
Formy takiego dysponowania lub własności są dziś różne i coraz bardziej się różnicują. Razem wzięte zaś stanowią niezależnie od funduszów społecznych, praw i urzędów ustanowionych przez społeczeństwo podstawę bezpieczeństwa, której nie można lekceważyć. Trzeba to powiedzieć nie tylko o własności materialnej, ale i o dobrach niematerialnych, jakimi są uzdolnienia zawodowe. Prawo zaś do prywatnej własności nie sprzeciwia się prawu, jakie mieści się w różnych formach własności publicznej. Przeniesienia bowiem dóbr na własność publiczną może dokonać tylko kompetentna władza, kierując się wymogami dobra wspólnego, w jego granicach i za słusznym wynagrodzeniem. Poza tym do zakresu władzy publicznej należy pilnować, by ktoś nie nadużywał prywatnej własności na szkodę dobra publicznego 14.
Własność prywatna posiada z natury swojej charakter społeczny, oparty na prawie powszechnego przeznaczenia dóbr1K. Zdarza się zaś, że wskutek zapoznania tego charakteru społecznego, własność staje się wielokrotnie okazją do chciwccści i poważnych zaburzeń, do tego stopnia, że daje pretekst przeciwnikom do kwestionowania samego prawa.
W wiciu krajach ekonomicznie słabo rozwiniętych istnieją wielkie, a czasem wprost ogromne obszary rolne, licho uprawiane, albo leż dla zysku pozostawione odłogiem, podczas gdy większość ludności albo nie posiada ziemi, albo ma jej bardzo mało i zachodzi paląca potrzeba podniesienia wydajności ziemi uprawnej. Nierzadko ci, których właściciele najmują do pracy, albo dzierżawcy części ziemi, otrzymują zaledwie niegodne człowieka wynagrodzenia w pieniądzach lub w naturze, nie posiadają przyzwoitego mieszkania i są obdzierani przez pośredników. Pozbawieni wszelkiego bezpieczeństwa żyją w takim niewolniczym poddaństwie osobistym, że nie mają prawie żadnej możności samodzielnego działania w poczuciu odpowiedzialności, a nadto nie mają dostępu do oświaty, ani do udziału w życiu społecznym i politycznym. Potrzeba więc reform zależnie od różnych sytuacji: by wzrastały dochody, by uległy poprawie warunki pracy, by zwiększyć ochronę najemników, by dodać bodź-
11 Por, Leon Enc. Herum nou., ASS 23 (1090—1891), s. 643—646; Plus XI,
Enc. Quadragesimo annn, AAS 23 (1931), a. 191; Plus XII, Orędzie radtowe, 1.W.1941, AAS 33 (1941), s. 199; Orędzie radiowe wigilijne 19)2. AAS 35 (1943), s. 17; tenże. Orędzie radiowe, I.IX.1344, AAS 36 (1344), s. 253; Jan XXm Mater et Magistra, AAS 53 (1361), a. 426—429.
u Por. Plus XI, Enc. Quadrageslmo anno, AAS 23 (1931), a, 214; Jan XXIH, Enc. Muter et Magistra, AAS 53 (1061), 3. 429.
“ Plus xr.r. Orędzie na Zielone Święta 1911, AAS 44 (1941), s. I9SJ Jan XX3IT, Enc. Mater et Magistra, AAS 53 (1961), a. 430.
933