Rycerze jadą z Węgier dalej - do Prowansji. W czasie drogi przez Alpy tracą sporą część służby w zamieciach i chronią się w klasztorze.
Dochodzi do utarczek słownych miedzy tycerzami a opatem klasztoru, który wszystkich traktuje równo - i iycerzy, i parobków.
Rozmawiają także o Saracenach, którzy coraz dalej się zapuszczają i są zagrożeniem dla chrześcijan. Opat źle wróży ludzkości - upadek i zniszczenie.
Imbram tęskni i żałuje, że pojechał na wyprawę.
W KTÓRYM DOBRZY WOJE ŚLĄSCY WĘDRUJĄ PRZEZ DZIEDZINY PROWANSALSKIE ZGOŁA OD ICH WŁASNYCH RÓŻNE
Po drodze rycerze widzą pozostałości po dawnych bogach sąsiadujące z kapliczkami stawianymi świętym.
Dowiadują się też o upadku charakteru tamtejszego rycerstwa, które często jest w zmowie z bandytami napadającymi na kupców.
Po drodze do Clermont, gdzie ma się dobyć sobór, spotykają liczne rycerstwo prowansalskie.
Dochodzi do konfliktu z rycerzami Normandii.
O BOŻYM CZŁEKU PIOTRZE EREMICIE I LICZNYCH PANACH, RYCERZACH, BARONACH, KSIĄŻĘTACH NA SOBÓR DO CLERMONT Z CAŁEGO ŚWIATA CIĄGNĄCYCH.
Imbram bierze na pachołka Benita - Włocha, który bardzo mu się naprzykrzał. Bardzo denerwuje to Zbyłuta (uważa, że powinien go pogonić, bo ma już pachołków). Imbram zastanawia się dlaczego Zbylut go tak nie lubi.
Przewodnikiem iycerzy zostaje de la Tour.
Po drodze dowiadują się o Piotrze Eremicie - mnichu, który nawołuje do Clermont, gdzie mają się dziać wielkie rzeczy. Mówi też o Jerozolimie (w której był) i o Grobie Chrystusa.
W Clermont zastają ogromną ilość ludzi wszystkich maści i stanów. Min.:
- Waltera bez Mienia - bękarta z wysokiego rodu, któremu odmówiono pasa rycerskiego, więc miecz nosi na szyi,
- Gotfryda dc Bouillon’a - rycerza, prawiczka, cnotliwego ascetę,
- Baldw ina de Bouillon’a - brat Gotfryda, mąż Gontrany (wrrednej jędzy), wesoły i ruchliwy - przeciwieństwo brata,
- Rajmunda St Gilles’a - pan Tuluzy, mąż Elw iry,
- Szczepana de Bois’a - mędrca i poetę,
- Blankę de Salviac - jej matka otruła jej męża-chama,
- Raula de Beangency - sprzedał duszę diabłu.
GDZIE SPOTYKAJĄ SIĘ DWA ŚWIATY
Rycerze goszczą u Stratigosa Argyriosa - grackiego posła, który przybył, aby wezwać do wyprawy do obrony Grobu Pańskiego. Na koniec daje tycerzom drogie prezenty i zaprasza do Bizancjum.
Napotkani Rusowie, którzy są najemnikami basileusa, opowiadają o rozpuście, która ma miejsce w Bizancjum.