SPRAWA POKUCKA ZA ALEKSANDRA.
Polacy. Ta ziemia, mówił dalej, do której wszedłem, nigdy nie była, ani nawet nie jest wymienioną w jakichś zapisach lub ugodach, i jest moją ziemią, należącą od dawnych czasów do Mołdawii; mam też do niej pewne i słuszne prawa oddawna. Z tego też powodu do niej wszedłem, jak do mej własnej. Jeżeli zaś Polacy chcą z tej przyczyny coś przeciw mnie począć, w takim razie działaliby wbrew własnej przysiędze, a mnieby uczynili gwałt i niesprawiedliwość. Lecz gdy ze mną zechcą być w przyjaźni, niech mi dadzą pokój w tej ziemi i w innych sprawach wedle zapisów. Wtedy nawzajem będziemy się wspierać przeciw Tatarom i innym, gdyż to obopólnie dla nas jest potrzebnemtt.
Tak stanowczo odmowną odpowiedź otrzymał starosta na drugi punkt swego poselstwa. Obecni temu posłowie węgierscy poczęli Stefana prosie, by wyznaczył przynajmniej nowy termin do układów.
Ten jednak odpowiedział: „Nadaremniebym odkładał, ponieważ Polacy nigdy mi sprawiedliwości nie wymierzą“. I nic nie chciał uczy nic na żądanie panów węgierskich. Poseł widząc to jego niedowierzanie w sprawiedliwość i prawdomówność panów polskich, próbował w następujący sposób osiągnąć jakiś rezultat ze swego poselstwa. Oto oświadcza Stefanowi, że tak długo pozostanie u niego w więzieniu, dopóki pan jego nie wykona tego, co przez usta jego mu oświadczył. W przeciwnym razie może go wiecznie trzymać w więzieniu lub kazać ściąć.
Na to mu Stefan odpowiedział: „Cóż mi po twej głowie lub z tego, że pozostaniesz. Mnieby i w takim razie zawsze groziło niebezpieczeństwo, że doznam niesprawiedliwości. Starosta krakowski1 zaręczał mi przecież za króla i senatorów, a przecież Polacy nie dotrzymali słowa. Nie chcę więc już wierzyć. A komu poselstwa do mnie potrzebne, znajdzie mnie w tej ziemi, tj. w ziemi ruskieja. Na tern skończyło się poselstwo Iwanka*2 3. Nic nie uzyskawszy, powrócił do kraju.
Jan Bochołnicki, o którego poselstwie do Stefana mówiliśmy już
wyżej.
Sprawozdanie z tego poselstwa znajduje się tak u Uljanickiego 1. c„ str. 217—219, jak i w Papierach Szujskiego. Mylnie jednak umieszczone jest pod r. 1502; 25 marca bowiem tego roku, kiedy poseł ów był już w Haliczu,,