0002401

0002401



1

44

łość syna, którego on dawno nie widział, zrobiła mi przyjaciela w ojcu, którego nigdy nie znalem.

Do Wiednia przybyłem w roku 1769-tym w marcu, którego piękne położenie nad Dunajem, forteca miejska najwarowniejsza, przedmieścia najro-zleglejsze, a ludność do 300,000 mieszkańców mająca, w początkach bawiły mnie. Zaufany w mój mundur oficerski i w porte epee, który nosiłem, a nauczony jeszcze w Polsce, że w takim ubiorze, choćby gdzie nieproszony na muzyki, które znaczniejsi ludzie w tern mieście dają, wchodzić mogę, przechodząc raz blizko domu jakiegoś i słysząc muzykę grającą, wszedłem do sali, gdzie światła wiele, obicie adamaszkowe czerwone i gęste zwierciadła, dały mi do myślenia, że tam książę jakiś niemiecki mieszka. Drzybiegła do mnie jakaś piękna dziewczyna i mówiła do mnie coś po niemiecku, czegom nie zrozumiał, prócz dwóch słów essen i łrinken, ukłoniłem =i$ jej tylko domyślając się fałszywie, że mi w tym domu jeść i pić, czyli wieczerzę, dać chciano. Kiedy w taniec kilka par poszło, zdziwiłem się, że jak mężczyźni, tak i dziewczęta w zwyczajnym tam mieszczan ubiorze, co już dobrze znałem, tańcowały. Oświecił mnie wkrótce jakiś koło mnie siedzący Niemiec, a po łacinie cokolwiek umiejący, że to była austerya, gdzie pospólstwo przez cały tydzień, prócz piątku i soboty, bawi się. Tak ja najpierwej, dla pokazania się między Niemcami, mego munduru złotej chorągwi i porte epee użyłem.

Po kilku niedzielach bawienia mego w Wiedniu nadjechał tamże ksiądz proboszcz kolegiaty wiślickiej, Strumiński, dobrze po niemiecku umiejący prałat, ale za granicą, jak i ja, niebywały. Z nim wędług afisza, których tam po bramach pełno, poszliśmy na licytacyę sprzętów różnych. Wszedłsży do sali licytacyi, z ciężkością przecisnęliśmy się przez tłum pospólstwa i widząc tam Niemców po większej części ubogich, nie zdjęliśmy w sali kapelusizów.

Już do stolika przystąpiliśmy, za którym siedzący przedawacz zawołał: „Dwa kapelusze na przedaż!" kiedy go pytano, gdzieby były, pokazał je na głowach naszych i po niemiecku potem do nas rzecze, co mi potem mój prałat wytłomaczył, „że ta licyta-cya, imieniem cesarskiem odbywa się, i miejsce to powinno być szanowane." Tak ja znów mój oficerski kapelusz, upokorzony, zdjąć musiałem, co mój prałat przedemną zrobił. Z tymże księdzem, po kilku dniach, poszliśmy na nieszpory, do katedralnego kościoła S. Szczepana, na słuchanie tam najpiękniejszej zawsze muzyki, siedliśmy u stallów kanonicznych przy wielkim ołtarzowi i ku nam idzie jakiś, po wszystkich szwach sukni bogato galowany Niemiec: stanąwszy przed nami, grzecznie nam się pokłonił i my powstawszy, ooydwa grzecznieśmy mu się odkłonili, zaczął mówić do nas po niemiecku, a po skończonej perorze ukłonił się, odchodząc, i my się wzajemnie ukłonili.—Wytłomaczył mi ksiądz prałat, że to był szwajcar kościelny arcybiskupa wiedeńskiego, który przestrzega gadających w kościele podczas nabożeństwa, ażeby drugich nie gorszyli — a czasem nieposłusznych i wyprowadza. — Znowu ja z moim mundurem w oczach 3,000 może ludzi będących w kościele upokorzony byłem, a mój prałat bardziej, bo szwajcar jako księdzu musiał mu zapewne więcej nagadać. —- Tak płaciłem wstydem za nieznajomość kraju i zwyczajów jego, tak zapłaci i każdy przyjeżdżający do zagranicznego miasta, nie mający nikogo, ktoby przestrzegał. Ale prócz szwajcara i sam rozum powinien był przestrzegać, że w kościele gadać nie należy.

Że z przedmieścia Józefsztadt daleko było do miasta, gdzie wiele rzeczy uczyć się zacząłem, przeprowadziłem się do miasta, a mój poczciwy gospodarz bildhauer płakał, rozstając się ze mną, i najmniej mnie dwa razy w tydzień nawiedzał. — Tak dobry uczynek mój dla syna jego we Lwowie zro-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Image4961 r13 1 /Ąf 4 (52} 5 481 1 / 0,00024 .
0002401 drzemiących granitowych olbrzymów przemawia do nas, podnoszące serce i krzepiąc do trudów i
0002401 38 „Tuż się uszykowało wojsko i Król staną! na swoim miejscu. Zawołał król —„A jest rezyden
0002401 40 rego tłuszczu i innych przysmaków. Nad kotłem pochylona postać niewieścia, przypominając
0002401 44 pierw dokładnie ciepłotę jego ciała, ilość oddechów i następnie ostrzygał go do naga. Zw
0002401 40 bne do olbrzymich kryształów siarczanu miedzi, pły~ wają sobie po środku zatoki, prawdzi
0002401 23 Jako czwartą i ostatnią część arji głuszec wydaje całkiem odrębne od dotychczasowego śpi
0002401 - 42 ich chemicznego połączenia. Cukier i guma są tego dowodem, są one bowiem w składzie sw
0002401 46 Kiedy piec się ogrzewa polanami z twardego drzewa, węgiel drzewny, który z nich powstaje
0002401 F1LOZOFJA MICKIEWICZA 43 łach i pod postacią zapinek: Czciciele słońca, „idący w tropy Pana
0002401 34 zmarłego obywatela ziemskiego Michała Rogowskiego, przyczyni siedmiu z pomiędzy oskarżon
0002401 46 —    Tak, mój kuzynie — odrzekł zasmucony Raul — drogi nasz wuj nied
0002401 41 geebs Hass soli auch von der Stadt oder von dem Yogt der Stadt seyn Yorgeben. Auch 
0002401 20 ten jeden, aby icli dziedziczny pan na tronie osiadł, inaczej się w niewolę pogańskich n
0002401 46 Kiedy piec się ogrzewa polanami z twardego drzewa, węgiel drzewny, który z nich powstaje
0002401 Ab.( 6 )Ab. zostawiwszy po sobie 30 synów i tyleż córek już zamężnych. Judic. Cap. 12. A BI

więcej podobnych podstron