rzek w rozwoju społeczno-gospodarczym i politycznym państw. Faktem jest, że sławne kultury o szerokim zasięgu wpływów, powstały nad rzekami: Nilem, Eufratem i Tygrysem, Gangesem, Huang-ho i Jangcy-ciangem.
W historii każdego narodu można wykazać wpływ środowiska geograficznego w przeszłości i teraźniejszości. Badania, w jakim stopniu kraj zawdzięcza swoją indywidualność środowisku naturalnemu, stanowić mogą pożyteczny przyczynek do analizy dziejowej państwa i do lepszego oświetlenia jego sytuacji w świecie.
Czy można na przykład należycie zrozumieć historię Polski i zmienność jej granic, nie mając również na uwadze położenia kraju, nie tylko pod względem politycznym, tj. stosunku do sąsiadów, lecz również pod względem fizyczno-geograficznych właściwości obszaru, zwłaszcza jego drożności w kierunku równoleżnikowym, która sprzyjała germańskiej ekspansji na wschód (Drang nach Osten), czyniąc teiytorium Polski wielokrotnie terenem okupacji oraz areną działań wojennych i przemarszów obcych armii? Czy można wytłumaczyć powstanie i rozwój Gdyni bez uwzględnienia specyficznych warunków politycznych okresu międzywojennego? Czy .bastion* czeski, zwarty i wszechstronnie ograniczony górami, nie odegrał istotnej roli w obronie tego obszaru Słowiańszczyzny przed germanizacją? Wszak na północ od tego bastionu, na obszarze nizinnym trudniejszym do obrony, na tej samej długości geograficznej, zachowały się zaledwie ślady elementu słowiańskiego, przeważnie tylko w postaci zniekształconych nazw słowiańskich. Czy przez wiele wieków uprzywilejowana pozycja Europy nie była w pewnym stopniu uwarunkowana jej korzystnymi właściwościami geograficznymi jako siedliska człowieka, położeniem, rzeźbą wybrzeży, ukształtowaniem powierzchni, klimatem i układem sieci rzecznej?
.Nie obszary tropikalnego klimatu z jego bogatą roślinnością, lecz umiarkowany klimat był ojczyzną kapitału" - pisał K. Marks.
Szybszy niż gdziekolwiek na świecie rozwój kapitalizmu w Stanach Zjednoczonych miał swoje źródło między innymi w wielkości terytorium tego kraju, w obfitości jego bogactw naturalnych oraz korzystnym położeniu między ocenami. Czy wielkość i różnorodność terytorium Rosji, jej wyposażenie w bogactwa naturalne i w pewnym sensie potencjalna samowystarczalność były bez znaczenia dla umocnienia zdobyczy Rewolucji Październikowej, dla rozwoju ekonomiki przez dłuższy czas jedynego państwa socjalistycznego, a potem jego zwycięstwa nad faszyzmem? Czy wyspiarskie położenie Kuby nie ułatwia obrony i zachowania swego ustroju politycznego jedynemu dotychczas państwu socjalistycznemu na półkuli zachodniej, oddalonemu zaledwie o 130 km od .twierdzy imperializmu"? Wybitny geograf francuski Vidal de la Blanche, będący przeciwnikiem determinizmu geograficznego, nie negował jednak znaczenia elementu terytorialnego w historii. Wskazywał on między innymi, że niepodobna wyobrazić sobie ludu greckiego gdzie indziej niż nad morzami helleńskimi.
Środowisko naturalne lub położenie geograficzne we wszystkich wymienionych przypadkach odegrało więc niepoślednią rolę. Oczywiście nie w sensie nieuchronnej siły, ale jednego z wielu czynników, tj. obiektywnej lub subiektywnej przyczyny. O tym, że nie mamy tu jednak do czynienia z jakąś fatalistyczną koniecznością, świadczy chociażby w odniesieniu do podanego przykładu fakt, że Wielka Brytania nie zawsze była izolowana i zabezpieczana przed atakami od strony kontynentu. Do drugiej połowy XI w., tj. do bitwy pod Hastings, Wyspy Brytyjskie były wielokrotnie obiektem najazdów i terenem migracji oraz mieszania się różnych ludów (celtyckich, germańskich, romańskich). Położenie Ameryki między oceanami stało się korzystne dopiero wówczas, gdy człowiek opanował żeglugę oceaniczną.
Z tego względu też nie odpowiada prawdzie historycznej twierdzenie Romera, pozostające pod wpływem teorii ratzlowskiej, że „terytorium polityczne, nawet bez zbytniego przyczynienia się narodu sięgało, gdzie przyroda wskazała i tam gdzie położyła kresy naturalne, tam też były i kresy polityczne". Nie wytrzymuje również krytyki pogląd tego autora, że despotyzm krajów Jest rozpaczliwą konsekwencją ubóstwa rzek następstwem klimatu". Fakty historyczne potwierdzają raczej pogląd posybilisiów, że nie ma tylko jednej i jedynej drogi, z góry wyznaczonej przez środowisko naturalne, że istnieje natomiast wzajemne oddziaływanie wszystkich zjawisk na kuli ziemskiej, a więc zarówno faktów przyrodniczych, jak i społeczno-gospodarczych. Środowisko geograficzne stwarza warunki które człowiek może wykorzystać, lecz - wbrew twierdzeniu niektórych posybilistów-woluntarystów -człowiek czyni to nie tylko w zależności od swojej woli, lecz rówiież w zależności od poziomu sił wytwórczych i stosunków produkcyjnych. Głosząc „wolną wolę" niektórzy posybiliści zapominają, że wola ludzka jest także zdeterminowana warunkami środowiska społecznego, ekonomicznego i biologicznego.
Griffith Taylor proponuje stosowanie bardzo prostej metody, opartej na porównaniu mapy politycznej z mapami klimatycznymi, rzeźby, bogactw mineralnych itp.
Posługując się tą metodą Taylor doszedł do wniosku, który w świetle historii może być zakwestionowany, że polityczne ośrodki świata zlokalizowane są w regionach o średniej szeroko
2