metafizycznych. "Samo życie" jest to więc nawet nie tyle "życie po życiu"
ale
"życie po życie"
czyli po (co najmniej) jednym głębszym
Niespodzianką dla widza może być dość wierny obraz redakcji. Gazeta "Samo Życie" rzeczywiście zaskakująco przypomina redakcję w porównaniu choćby z dużo bardziej ambitnym filmem pokazywanym chyba w telewizyjnej Dwójce, który był kręcony nawet w autentycznych wnętrzach
redakcji "Gazety Wyborczej", ale dziennikarki
w nim tam i z powrotem po naszych
ażurowych schodach były skrzyżowaniem czerniakowskiej Marilyn Monroe z OrianąFallaci
Równocześnie z tą całkiem prawdziwie pokazaną w "Samym życiu" redakcją mamy w nim obraz polskiego biznesu, jakby wyjęty z programu wyborczego PiS: jest to jakiś zbiór tylko cudem niedobitych potworów i zwyrodnialców. Ta tendencja do przemieszania tonacji pastelowej z nocą żywych trupów jest dla "Samego Życia" typowa i uosabiana przez postać graną przez Edytę Olszówkę, która jest Kopciuszkiem żyjącym sobie dostatnio i w miarę szczęśliwie na tym wybiegu dzikich zwierząt.
Serial ten jest najbardziej niekonsekwentny ze wszystkich znanych mi produkcji, gdzie jeden i ten sam człowiek po okresie chorobliwego pracoholizmu może wpaść w wyuzdanie, aby zamienić się następnie w spiskującego filantropa i czułego szantażystę; wszystko na przestrzeni kilku tygodni. Wszystko dzieje się tam nie jak w serialu, ale jak w nowoczesnej psychologicznej powieści, która przyjmuje założenie, że w każdym z nas mieszka wielu ludzi, z których kolejno dochodzi do głosu inny, a czasem wszyscy naraz. W serialu największą zaletą takiego zabiegu jest to, że tego całkiem nowego człowieka po każdej przemianie może grać dalej ciągle ten sam aktor.
Michał Ogórek
RP-TTE
PIER WSZĄ CZYTANKA
Mister 0'Goreck jest kierowany przez niewybranych
[podpis] MICHAŁ OGÓREK
Gazeta Wyborcza nr 269, wydanie waw z dnia 18/11/2006 - 19/11/2006 ŚWIĄ TECZNA, str. 15
Zastanawiam się, ile trzeba
niepoparcia
zauważył Zaprzyjaźniony Filozof,
kiedy z Mister 0'Gorckiem oglądali wyniki wyborów.
- Trudno zaprzeczyć, że Liga Polskich Rodzin rządzi w Polsce na tej podstawie, że ostatnio nikt na nią nie głosował - nie mógł zaprzeczyć Mister 0'Goreck. - Resort edukacji, aby jakoś uzasadnić swoje istnienie, będzie musiał wprowadzić do programu matematyki procenty ujemne. - Powstał ciekawy problem ontologiczny, czy Ministerstwem Gospodarki Morskiej może kierować ktoś, kto znalazł się za burtą - rozważał Zaprzyjaźniony Filozof. - Minister wypadły za burtę dzięki temu będzie mógł pilnować, czy Rosjanie z Niemcami nie podkładają nam rury pod Bałtykiem - starał się znaleźć dobre strony tej sytuacji Mister 0'Goreck.
138