Ostatnio w niektórych przynajmniej naukach pojawiają się jednak w tym względzie pewne zmiany. Wzrost możliwości naukowego rozwoju juniorów następuje wraz z ogólnym przyśpieszeniem rozwoju możliwości technicznych (aparatura, komputery, internet itd.), z których najszybciej i najłatwiej korzystać uczą się młodzi. Są już pierwsze symptomy tego, że mistrzowie uznają wyższe kompetencje „technologiczno-informatyczne” najmłodszych uczniów, co wzmacnia potrzebę pracy zespołowej i tworzy nowy podział pracy. Także w nauce narasta to, co Margaret Mead nazywa kulturą prefiguratywną, w której starsi z konieczności muszą się uczyć od młodszych. Zjawisko to - jak można sądzić -odgrywać będzie w nauce coraz większą rolę.
W niektórych naukach - zwłaszcza przyrodniczo-techniczno-medycznych, gdzie potrzebny jest warsztat, laboratorium, aparatura, finanse i gdzie prawie zawsze praca musi być zespołowa, kariera juniorów zależy od tego, jaki jest system wspierania przez mistrzów kariery młodych członków zespołów. Nie chodzi tu
0 indywidualne cechy poszczególnych profesorów, ale o bodźce instytucjonalne. Jedną z najistotniejszych kwestii jest to, w jakich sytuacjach i z jakich powodów mistrzowi i środowisku średnio-wiecznych i staro-wiecznych warto popierać młodszych, a kiedy się ich raczej obawia, a w związku z tym i blokuje. W naukach tych tworzą się łatwiej zależności feudalne, miewają one jednak różne skutki - czasami mogą one sprzyjać rozwojowi zdolnych juniorów, czasami rozwój ten ograniczać i utrudniać. W znacznej mierze zależy to od pozycji naukowej mistrza. W humanistyce czy matematyce kariery juniorów są - ze względów systemowych - bardziej indywidualne, ale i tu postawa mistrzów może bardzo pomóc bądź zaszkodzić.
Najtrudniejsza wydaje się sytuacja juniorów pod względem uzyskiwania nagród i uznania środowiska za ich osiągnięcia naukowe. W całej nauce, nie tylko nauce polskiej, obowiązuje „efekt Mateusza”, czyli „tendencja polegająca na tym, że ci, którzy mają już ustaloną reputację, otrzymują nagrody w nauce łatwiej niż ci, którzy są mniej znani”. Bardzo interesujące byłoby znalezienie oraz zanalizowanie przypadków, w których junior nie tylko dokonał rzeczywistego odkrycia naukowego czy zaproponował nową, odkrywczą interpretację, ale zostało to również zapisane na jego własne konto i zostało w pełni uznane przez środowisko. Uznanie środowiska zyskuje się oczywiście juniorom łatwiej, gdy są oni uczniami wybitnych mistrzów i są wspierani ich autorytetem, a nie stanowią dla nich konkurencji czy zagrożenia. Jednym z najistotniejszych problemów jest to, do którego momentu (który to moment w różnych dyscyplinach i nawet w różnych instytucjach nadchodzi w odmiennej porze) juniorzy pracują na rzecz Mistrza
1 zespołu, a od którego zaczynają pracować na własne konto (zwłaszcza w kontekście rozpowszechniania i uprawomocniania swych odkryć).
4. Sytuacja seniorów w nauce w porównaniu z wszystkimi prawie innymi profesjami jest stosunkowo dobra. Profesorowie później niż ludzie zatrudnieni w innych dziedzinach idą na emeryturę, utrzymując przy tym najczęściej stały kon-
STAROŚĆ I MŁODOŚĆ W NAUCE (POLSKIEJ)
35