dy do znikania złota z obiegu - skoro miało większą wartość, było gromadzone, a nie wydawane. Zjawisko to, od nazwisk uczonych, którzy niezależnie od siebie je opisali, nazywa się prawem Kopernika-Greshama. Pieniądz gorszy wypierał pieniądz lepszy. W Europie w większości krajów srebro było traktowane jako pieniądz lepszy, dlatego ostatecznie tylko złoto stało się pieniądzem rozliczeniowym, a systemy pieniężne stały się monometaliczne (np. w Anglii w 1816 roku, we Francji w 1893 roku czy w Niemczech w 1873 roku).
Mimo łatwego transportowania używanie czy przechowywanie monet nie było ani wygodne, ani tanie. Zaczęto więc deponować u złotników sztaby, a później monety, w zamian za wystawiane kwity depozytowe, które w każdej chwili można było zamienić na złoto. Ponieważ równolegle zaczęto używać weksli handlowych jako dokumentów poświadczających przeprowadzenie transakcji przez kupców (wynalezione we Włoszech w XII wieku, a rozpowszechnione w Londynie w XVI i XVII wieku) oraz coraz częstsze stało się zjawisko udzielania kredytów z wykorzystaniem weksli, zaledwie krok dzielił od wprowadzenia pieniądza papierowego. Weksle, zarówno te wystawiane w wyniku transakcji kupna towarów, jak i te, które poświadczały zaciąganie długu, z czasem zaczęły zmieniać właścicieli, co sprzyjało rozwojowi handlu. Podobnie rzecz się miała z kwitami depozytowymi, którymi właściciele kruszców również zaczęli płacić.
Wierzyciele chętnie przyjmowali zapłatę w kwitach, gdyż panowało przekonanie, że w każdej chwili można kwit wymienić na kruszec.
Złotnicy stopniowo zaczęli wypuszczać w obieg (płacić) kwity bez pokrycia w złocie, które mieli zmagazynowane. Wiedzieli, że w okresie stabilności gospodarczej nie będzie sytuacji, w której zostaną zmuszeni do zwrotu kruszcu w zamian za kwity depozytowe. Sama emisja zaczęła przynosić im korzyści (tzw. dochód z emisji pieniądza). Zaczęli również wypłacać wynagrodzenie za zdeponowany u nich kruszec, więc stali się bankierami, a kwity przez nich wystawiane nazywano notami bankowymi, czyli banknotami.
213