ŻYJE GODZINĘ DŁUŻEJ
pamięci Stanisławy Swirszczyńskiej
Dziecko ma dwa miesiące.
Doktor mówi: umrze bez mleka.
Matka idzie cały dzień piwnicami na drugi koniec miasta.
Na Czerniakowie piekarz ma krowę.
Czołga się na brzuchu wśród gruzów, błota, trupów.
Przynosi trzy łyżki mleka.
Dziecko żyje godzinę dłużej.
Wiersz przedstawia dramatyczną sytuację, gdy zrozpaczona matka pod groźbą utraty życia, przedostaje się na drugi koniec miasta po trzy łyżki mleka. Dzięki irracjonalnemu poświęceniu rodzicielki dziecko żyje / godzinę dłużej. Wiersz w sposób dosadny pokazuje bezwarunkową miłość matki do własnego dziecka. Walka pochłania nawet tych, którzy nie biorą w niej czynnego udziału. W tekście brak jest nacechowania emocjonalnego, jednak można sobie tylko spróbować wyobrazić tragizm sytuacji. Czy warto było przedłużać dziecku życie w męce i bólu? To kontrowersyjne pytanie zada niejeden z nas. W całym tomie mnożą się dylematy życiowe, trudne wybory i irracjonalne z perspektywy czasu zachowania. Przeciwną relację najbliższych sobie ludzi, przedstawia Zapomniał o matce, gdzie syn, skupia całą swoją uwagę na czyszczeniu broni, podczas gdy jego matka umiera samotnie w piwnicy. Powinność żołnierska okazuje się wyższa nad synowską.
Teksty nie narzucają żadnej oceny - dokonuje się ona w sumieniu odbiorcy, który nie pozostanie wobec nich obojętny. W zbiorze ukazano mikrosceny powstańcze, migawki i suche fakty, ale mimo tego, niosą one ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Dostrzegamy mozaikę ludzkich postaw, a także „różne rodzaje śmierci”: ludności cywilnej, żołnierzy i
4