3784504229

3784504229



138


ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY

lecz ponad nim. Język poetycki określa się w niej jako „uporządkowaną nieskończoność”, system dopełniających się kodów, będących tylko podzespołami tej nieskończoności (np. język użytkowy, metajęzyk naukowy, sztuczne systemy znakowe). Dynamika mowy poetyckiej, jak pisze Kristeva, widoczna w przełamywaniu przyzwyczajeń językowych daje badaczowi możliwość obserwowania „stawania się znaczeń”.

Przyjęcie lej definicji oznacza porzucenie lingwistycznych ujęć gatunku, jako czynnika formotwórczego wnoszącego do tekstu reguły budowy. Zamiast tego przychodzi zrównanie gatunku z „możliwościami znaczenia”'2. W miejsce systematyki — semantyka gatunków. Poetyka historyczna jawi się w tej perspektywie jako dyscyplina zdolna do obserwacji historycznej właśnie zmienności czynników wytwarzających znaczenie. Są nimi gatunki czy też „typy dyskursów”. Dla Kristevej, badającej powieść, te ostatnie wchodząc do danej „organizacji tekstowej” stanowią „współrzędne historyczne i społeczne43.” Inlertekstualność danego tekstu otwiera go więc na historię i na społeczeństwo. Bliskie wydaje się to tym ujęciom z zakresu poetyki historycznej, które np. popularność określonych gatunków w danym momencie czasowym wiązały „z ich szczególną przydatnością jako języka przekładu zjawisk społeczno-politycznych”.44 Gatunek, przy takim określeniu jego funkcji, nie może być postrzegany jako „zasadniczo nic zmieniająca się struktura” wyznaczana przez ponadczasowe normy, lecz jako typ kodu określany przez zbiór realnie istniejących w danej chwili utworów lub wypowiedzi, podlegający nieustannym transformacjom. Jego przemiana dokonuje się wraz z przemianą całego interfcrująccgo z nim otoczenia, tzn. wraz z przestrzenią jego intertckstualności.

Obserwujemy zatem ciąg utworów, których tożsamości nie określa powtórzenie, lecz różnica. Poddając analizie konkretny, pojedynczy utwór dostrzegamy w nim uobecnienie przeszłości w sensie

42    Por. J. Culler Convcntion and Naturalization, w tegoż: Structuralist Poetics, London 1975, s. 137. W polskim tłumaczeniu: Konwencja i oswojenie, przeł. 1. Sieradzki, w: Znak, styl, konwencja, wybór M. Głowiński, Warszawa 1977, s. 155.

43    J. Kristeva Rcchcrchcspoitr uncsćmanafysc. Podobnie dla J. Derridy „pytanie o gatunek nie jest pytaniem formalnym".

44    Por. np.: I. Opacki Krzyżowanie się postaci gatunkowych jako wyznacznik ewolucji poezji, s. 162.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY densowanym obrazie, otrzymujemy wizerunek świata rozbitego, sam język zaś wy
ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY ale przecież jest w nim stałość, która jakoś to słowo usprawiedliwia...). Có
96 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY L dzali za niego inni, lecz by odsłonić ryzykowne rozgałęzienia utopii
200 ZADANIE APOLOGETYKI. wieka odrębna, któraby ponad nim stała — nie ma żadnego dowodu, przemawiają
page0055 R. LV. O środkach poznania anielskiego 47 rozumnym. Lecz wszystlo w nim jest, ponieważ rzec
page0064 56 Summa teologiczna (Prop. VIII), że każdy umysł zna to, co jest ponad nim, o ile od tego
page0098 97 Sędzia wyciągnął ramiona do tych niebiańskich postaci, lecz przed nim otworzyła się szer
page0221 211 ■wiek, co do istoty swej, różni się od zwierząt, gdyż nietylko żyje i czuje, lecz jest
page0485 477Sismondi — Sit gu dwu-letniego tu pobytu, poznawszy dokładnie język angielski, posługiwa
98 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY Często przy lekturze Oziminy narzucają się porównania z (późniejszym)
ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY nimi zachodzi, by uświadomić, jak bardzo steatralizowana została przestrzeń
100 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY Animalizacja13, bardzo charakterystyczna dla Oziminy, nie omija również
ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY polskiego, warszawskiego salonu wzbudziło u czytelników Oziminy sprzeciwy, j
102 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY koszuli), czyniąc tym wielkie zamieszanie, i został skarcony przez żonę”
ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY miejsce i nawracających jak refren fragmentów tekstu. Powtarzają się opisy

więcej podobnych podstron