Dwight Macdonald TEORIA KULTURY MASOWEJ
ko, osobiście doglądali, czy w porządku jest scenariusz, aktorzy, operatorzy, a przede wszystkim montaż. Jedność jest czymś najistotniejszym w sztuce. Nie da się jej osiągnąć przepuszczając dzieło przez ręce kilkunastu specjalistów, chociażby kompetentnych. Znamy doskonałe dzieła zbiorowe (greckie świątynie, gotyckie kościoły, może Iliada) ale ich twórcy należeli do jednej tradycji, która nadawała jedność ich pracy. Brak nam dzisiaj takiej tradycji, a więc sztuka — w przeciwieństwie do kiczu — powstawać może tylko, jeżeli władzę nad całością ma jedna wrażliwość i jeden mózg. [...]
Udoroślone dzieci i udziecinnieni dorośli
Homogenizujące skutki kiczu zacierają również granicę wieku. Ciekawe byłoby wiedzieć, ilu dorosłych czyta komiksy. Wiemy, że książki z komiksami są ulubioną lekturą żołnierzy i marynarzy, że sprzedaje się co miesiąc około czterdziestu milionów tych książek i że około siedemdziesięciu milionów ludzi (większość z nich to muszą być dorośli, nie ma tyle dzieciarni), czyta codziennie stronicę komiksów w gazetach. Wiemy też, że ii\my-westerny oraz programy radia i telewizji takie, jak „Samotny jeździec”, czy „Kapitan Video” cieszą się powodzeniem bynajmniej nie tylko u dzieci. Z drugiej strony dzieci mają dostęp do rozrywek dla dorosłych, do kina, radia i telewizji (zauważmy, że te nowe gatunki sztuki zacierają linię wieku, ponieważ stawiają odbiorcom niesłychanie skromne wymagania, kiedy chodzi o kulturalny ekwipunek; dlatego też jest dużo książek dla dzieci, ale niewiele filmów).
To zlanie się publiczności dziecięcej i dorosłej oznacza: 1) infantylną regresję u dorosłych, którzy, nie mogąc dać sobie rady z napięciem i złożonością nowoczesnego życia, chronią się w kicz, a ten z kolei utwierdza ich i zamyka w infantylizmie; 2) „nadmiar podniet” u dzieci, które dojrzewają za szybko. Albo, używając słów Maxa Horkhe-imera: „Rozwój przestaje istnieć. Dziecko jest dorosłe, skoro tylko umie chodzić i ta jego dorosłość pozostaje już w zasadzie taka sama”. Odnotujmy też: a) nasz kult młodości, dzięki czemu wiek 18-20 lat jest najbardziej wielbionym i upragnionym okresem życia, b) sentymentalny kult Matki (mamizm), jak gdybyśmy mieli wstręt do dojrzenia i pójścia na swoje. Peter Pan1 byłby lepszym symbolem Ameryki niż Wuj Sam.
Bożyszcza konsumpcji
Zbyt mało uwagi poświęca się związkowi, jaki zachodzi pomiędzy kulturą masową i historyczną ewolucją amerykańskiego społeczeństwa. W książce Radio Research, 1942-1943 (redaktor Paul F. Lazarsfeld) Leo Lowenthal porównywał biograficzne artykuły w tygodnikach „Collier's” i „The Saturday Evening Post” za rok 1901 i rok 1940-1941. Stwierdził, że wciągu czterdziestu lat proporcja artykułów o biznesmenach, fachowcach i politycznych przywódcach obniżyła się, natomiast pro-
405
Piotruś Pan. bohater tytułowy opowiadania Jamesa Matthew Barriego, Peter Pan in Kensigton Gardens (1906. przekład polski pt. Przygody Piotrusia Pana, 1913). Uciekłszy z domu do krainy wróżek w tydzień po urodzeniu Piotruś Pan pozostał dzieckiem wiecznie szczęśliwym (przyp. red. tomu).