biblioteki W tym samym czasie nauczył się rożnych rzemiosł: szewstwa, krawiectwa, stolarstwa, ukończył kurs sanitarny a u znanego wówczas malarza i fotografa Nikołaja Osipowa opanował w wysokim stopniu tajniki fotografii. Artysta fotograf nie tylko uczył techniki ale wpajał przekonanie, że „ trzeba umieć patrzeć i odtwarzać tylko rzeczy istotnie piękne lub na utrwalenie zasługujące”.Uczeń radę tą zapisał głęboko w sercu i pamięci, bowiem zachowane do dziś fotografie są prawdziwie artystyczne i zawierają obraz życia i piękno przyrody, którą tak chętnie Barszczewski fotografował.
Przed wyprawą do Samarkandy zakupił aparat fotograficzny, który zabierał ze sobą w każdą podróż i używał go w celach dokumentacji i uwiecznienia widoków, napotykanych ludzi i zabytkowej architektury. Największą sławę przyniosły mu fotografie lodowców. Opanował też kilka języków ludzi zamieszkujących interesujące go tereny, poznał, między innymi sanskryt, który pozwolił mu odczytywać napisy odkrywane w czasie badań archeologicznych.
Barszczewski od młodzieńczych lat z zamiłowaniem gromadził zabytki etnograficzne i okazy przyrodnicze, interesowały go również obiekty archeologiczne. O chwili rozbudzenia zainteresowań tymi zabytkami napisał w swojej autobiografii:”Jeszcze jako dziecko spędzałem wakacje pewnego lata u swej rodziny w m. Czerkasach gub. kijowskiej. Wówczas to pewnego dnia wybrałem się na wycieczkę, uganiając się za żuczkami i motylami nad brzegiem Dniepru zupełnie przypadkowo, znalazłem jakiegoś terrakotowego bożka. Zastanowiłem się wówczas nad tern, co to za przedmiot i jakie może mieć przeznaczenie. Ponieważ sam nie potrafiłem dać sobie odpowiedzi na interesujące mię pytanie, zwróciłem się z prośbą o wytłumaczenie do moich domowników. Niestety nikt nie umiał zaspokoić mojej ciekawości. A tak to mnie korciło. Postanowiłem sam dotrzeć do interesującej mnie prawdy.
Od tej chwili nie opuszczała mnie myśl poznania skrytych dla mnie tajemnic. Włóczyłem się samotnie, zbierając rozmaite stare skorupy- resztki śladów pracy i życia dawnych ludzi. Robiłem po swojemu na ten temat rozmaite przypuszczenia, zazwyczaj bardzo dalekie od prawdy. Ponieważ moje otoczenie domowe nie mogło przyjść mi z żadną pomocą w tym względzie „badania” te prowadziłem w tajemnicy. Stałem się skrytym i w samotności usiłowałem osiągnąć swój cel”(maszynopis z archiwum Rodziny Barszczewskiego).
W marcu 1876 roku Barszczewski w oddziale wojskowym rozpoczął marsz, który trwał 8 miesięcy. Trasa wiodła przez Samarę, Orenburg, Taszkient do Samarkandy. W mieści tym mieszkał, z krótkimi przerwami, do 1897 roku. Przydzielony do oddziału topograficznego miał za zadanie badanie nowo wcielonych terenów oraz rozpoznanie i wytyczenie dróg strategicznych wiodących do centrów krajów sąsiednich, między innymi w Emiracie Buchary i Afganistanie. W częstych wyprawach dokładnie badał okolice Samarkandy i gór Tiań-Szań.
WYPRAWY I BADANIA
Wiele wypraw podejmowanych przez Leona Barszczewskiego w Azji Centralnej miało charakter badawczy, planowo przemyślanych i dokładnie przygotowanych. Podróżował sam, z niewielkim oddziałem wojskowym lub był przewodnikiem ekspedycji uczonych z uniwersytetów w Moskwie, Petersburgu, Kijowie a także Akademii Nauk lub Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Z jego pomocy korzystali również badacze francuscy: Pierre Gabriel Bonvalot -badacz-orientalista i podróżnik oraz Jean Chaffanjon - archeolog z Lyonu.
Studia badawcze podejmował już w drodze do Samarkandy. Obserwował życie, stroje i typy ludności spotykanej po drodze, zbierał jednocześnie okazy fauny. Począwszy od 1877 roku systematycznie odbywał wycieczki od Samarkandy po grzbietach górskich i dolinami rzek w różnych kierunkach . Wielokrotnie zwiedzał Bucharę, Darwaz, Badachszan, dotarł do granic Afganistanu. Celem kilku wycieczek było badanie lodowców w górach Hissarskich.
Jadwiga Barszczewska, która na podstawie notatek ojca napisała wspomnienia poświecone Leonowi, wyliczyła, że odbył on co najmniej dwadzieścia podróży, które przyniosły najpoważniejsze i najbogatsze zdobycze naukowe.
Pierwsze wyprawy wiązały się z zadaniem wyznaczonym przez władze wojskowe i miały