♦ Wywiad z 1951 r. ze golarzem Zwolskim z Chmielnika, ur. w 1897 r.
Zwolski terminował u swojego ojca, a w roku 1951 robił trumny. Przed II wojną „tandetke" robili przede wszystkim Stolarze żydowscy. I nłormator zapamiętał kilka nazwisk i przezwisk tamtych Stolarzy: Szymon Białogurski zwany „Kuna", Prawerman-Fisze. Aizek Szuleman. Oskar I łender, Zilberbengier, Borach Gorlicki. Skuszewski. Kaufman. Gryzman i Gorlicki Jankiel. Stolarz wykonujący lepsze meble. Z polskich Stolarzy pracujących pod koniec XIX i na początku X X wieku informator pamiętał: Kacpra Smolińskiego. Antoniego Karola. Śląskego i rzeźbiarza Łabędzkiego. Wymienił też nazwiska kowali robiących okucia do kufrów': Kazimierza Kwaśniewskiego. Stanisława świerzewskiego, Leona Kulagowskiego. Polscy stolarze wyrabiali meble miejskie politurowane. Na wsi kupowali je tylko bogaci goS]xxlarze.
Żydzi pojawili się w Chmielniku, jak twierdzi informator, po pożarze miaSta i od zubożałej ludności wykupili grunty w mieście, na których zbudowali swoje domy. Całe ulice były przez nich zamieszkane. Mieli swój odrębny cech i wszyscy wyrabiali podobne meble. „Białą robotę", czyli niemalowane meble, wywozili do Będzina i wymieniali na dekoracyjne elementy toczone do mebli. Wzory wycinali z szablonów' wyciętych w dykcie. Wyroby swe Sprzedawali w warsztacie, nie wystawiali ich na rynku. Meble wryrabiano na toczonych nóżkach. Łóżka Sprzed 1916 roku miały półokrągłe zagłówki. Grzebienie szaf zdobiono najczęściej dw oma gołąbkami lub „lalkami" tzn. toczonymi ozdobami. Skrzynie miały kółka i malowano je na zielono podobnie jak kufry. Meble swoje najpierw malowali farbą, a potem gęsim piórem i po wierzchu pokostowali. „Tandetka” charakteryzowała się tym. że front mebla wyglądał dobrze, ale tył ledw'ie się trzymał. Bogaci gospodarze rzadko zamawiali u nich meble na obstalunek. „Tandetkę" od chmielnickich Żydów kupowali kupcy i wozili ją na jarmarki do Kielc oraz Buska. (I nf. rozpoznał na rysunkach łóżka, ławry, szafy jako wryroby tutejszych Stolarzy; skrzyniom malowanym i mazerowanym Stanowczo zaprzeczył] - (T. 130; I. inw'. 9143)
♦ Wywiad z 1972 r.
W izbie rozmówcy znajdowała się „szafa"- kredens na naczynia, kupiony w sklepie żydowskim, pomalowany farbą olejną w kolorze brązowym. Górna część przeszklona, czterema szybkami. Wzdłuż brzegu górnych drzwiczek i „grzebienia" rytmiczne, pionowe ozdobne nacięcia (zamiast toczonych zwykle półwałków). „Grzebień” profilowany.
-(T. 130,1. inw. 83666)
♦ Wywiad z 1972 r.
W izbie informatora Stała zniszczona klasyczna „szafa" na talerze i garnki - u góry trzy otwarte półki Stojące na „podszafiu" zamykanym na jedne drzwiczki i zaopatrzonym w szufladę. Nogi i dolna liSlwra „szafy" profilowane. Kupił ją prawdopodobnie ojciec rozmówcy. Ponadto w izbie zachowały się dwa zniszczone krzesła na czterech nogach, z oparciami w formie dwóch poziomych desek ozdobnie profilowanych oraz ława „z szufladą", z oparciem i poręczami. Siedzisko ław'y podnoszone, przymocowane na „zawiasach" z dwóch pasków rzemiennych, pod siedziskiem w skrzyni informator przechowywał narzędzia, gwoździe, „szmaty". ł.awa ta nigdy nie służyła do Scania. - (T. 130,1. inw. 83653)
13 Wpisy pochodzą 2 ma tentów z Archiwum Pracowni Dokumentacji Polskiej Sztuki Lodowej Instytutu Sztuki PoHkiej Akademii Nauk w Krakow>e. Wpisy nie są cytatami, zachowano jednak charakterystyczne sformułowania I klimat wypowiedzi rozmówców. Fragmenty wypowiedzi ujfto w cudzysłów.