Szwajcarski politolog Daniel Frei w sposób modelowy stara się wyjaśnić istotę bezpieczeństwa. Uważa, że można je scharakteryzować za pomocą czterech stanów:
- braku bezpieczeństwa, ma miejsce wtedy, gdy podmiot dostrzega, znaczne, realne zagrożenie,
- obsesji, który polega na tym, że dane zagrożenie jest niewielkie, a zostaje odbierane jako mogące zagrozić podstawowym interesom,
- fałszywego bezpieczeństwa, jest czymś zupełnie odwrotnym w stosunku do stanu obsesji, zagrożenie jest poważne, a zostaje odbierane jako mało istotne,
- bezpieczeństwa, możemy o nim mówić, gdy adekwatnie postrzegamy nieznaczne zagrożenie.
Tradycyjne ujęcie identyfikuje bezpieczeństwo z użyciem siły lub stosowaniem środków przymusu. Badacz stosunków wojskowych Bogdan Winiarski, przytoczył jedną z szeregu definicji: „można mówić o bezpieczeństwie względnym, opartym na przewadze sił, na mocy wewnętrznej i dobrej polityce zagranicznej. (...). Ale stosunek sił zmienia się nieustannie; (...) przeciwko potęgom wyrastają nowe potęgi, aż wreszcie przychodzi chwila, gdy rozstrzygać musi wojna.”1 W 1942 roku Walter Lipmann pisał, że poziom bezpieczeństwa w odniesieniu do narodu zależy wyłącznie od jego zdolności do odparcia agresji. Z kolei Patrick M. Morgan zauważył, iż właściwie w sprawach tych zawsze chodziło o fizyczne przetrwanie, a bezpieczeństwo psychiczne zapewniały siły zbrojne.2 Poglądy te dominowały także w okresie zimnej wojny, kiedy to relacje militarne były uzależnione od stanu wyścigu zbrojeń między Stanami Zjednoczonymi, a Związkiem Radzieckim. Okres ten trafnie podsumował Olaf Palmę: bezpieczeństwo międzynarodowe musi opierać się na multilateralnych gwarancjach, a nie na nieustannej groźbie wzajemnego zniszczenia.3 Wtedy również prym wiodła teoria realizmu politycznego. Jej prekursorzy twierdzili, że fundamentem międzynarodowego pokoju jest równowaga sił, oparta o założenie, że jeżeli jedno z państw uzyskuję przewagę militarną nad innymi podmiotami, winny one, w pojedynkę lub koalicyjnie, dążyć do zdobycia takiego samego potencjału. Realiści nie ukrywają negatywnych postaw wobec wszelkiego typu organizacji międzynarodowych. Uważają je za bezsilne, słabe, nie posiadające skutecznych mechanizmów kontroli. W ich
B.. Winiarski, Bezpieczeństwo, arbitraż, rozbrojenie. Warszawa 1928, s. 1.
N. Vaughan Williams, Crilical security studies, New York 2010, s. 5,
P. D. Williams, Security Studies. An Introduction, New York 2008, s. 6.