102 IGNACY PRÓCHNICKI
Słynny stał się programowy artykuł pióra Świętochowskiego pt. „My i wy” ogłoszony pod koniec roku 1871. Przyrzeka w nim autor w imieniu „młodych” pokusić się „o wywołanie w ogóle jak najwięcej sił umysłowych, o przyśpieszenie pory dojrzałości jego, o pobudzenie go do pracy, nauki, zrozumienia swego położenia i swoich zadań”. Zwracając się do „starych”: „Pytamy, co wyście w tej mierze zrobili, wy, opiekunowie sentymentalnych powieści i zagważdżającej mózgi polityki?”
Zarówno krytyka, jak i problematyka reprezentowana przez „młodych” była niewątpliwie ożywiona, bogata i z punktu widzenia prężnego kapitalizmu słuszna, ale w miarę również eklektyczna. Wynosili na piedestał nauki przyrodnicze i technikę, propagowali równouprawnienie kobiety, bronili przemysłu i handlu, dyskutowali na temat metod pedagogicznych itd. W 1873 roku pojawia się seria artykułów „Praca u podstaw”, zachęcających do tego, aby sfery zamożne i inteligencja nie odmawiały swego udziału w takich instytucjach, jak zarządy gminne, szkoły wiejskie, kasy pożyczkowe. Krytykowano skostnienie i tradycjonalizm.
Z początkiem ósmego dziesiątka lat ubiegłego wieku poczyna się wyraźnie rysować linia podziału — także w prasie. Po stronie „starych” opowiedziały się tradycyjne i długowieczne dzienniki: Gazeta Polska, Gazeta Warszawska, Kurier Warszawski. Pozycję niechętną na ogół pozytywistom, ale umiarkowaną i bliższą środka zajmują pisma ilustrowane — Kłosy i Tygodnik Ilustrowany.
Drugą redutę „młodych” stanowi Niwa z roku 1872, dwutygodnik naukowy, literacki i artystyczny. Wierna przyjętej dewizie, że „wiedza to potęga”, postanawia Niwa poświęcić się popularyzacji najnowszych osiągnięć nauki. Programu tego przestrzega na ogół w pierwszej fazie swego istnienia, tj. mniej więcej do roku 1876. O prasie mówi to pismo w artykule wstępnym pierwszego numeru rocznika 1872 w sposób następujący:
„Piśmiennictwo nie przynosi pożytku całemu społeczeństwu, gdy ma na względzie pewne klasy społeczeństwa lub też pojedyncze osobistości; wielkie nawet przynosić może straty, gdy jest narzędziem do eksploatowania społeczeństwa służącem i zwykle pismo użyte jest w tym razie do rozbudzenia lub schlebiania złym i poziomym instynktom czytelników”.
Poza stałym artykułem wstępnym na takie tematy, jak „Stowarzyszenie Spożywcze Merkury” (propaganda spółdzielczości) lub „Słówko o pewnego rodzaju proletariacie” (przeciwko karierze urzędniczej, a za rzemieślniczą), napotykamy w Niwie poważny dział naukowy, korespondencje z kraju i zagranicy, krytykę i bibliografię oraz recenzje z odczytów publicznych, starczające nieraz za artykuł.
Już rok 1875 przynosi wielki przełom w Niwie. Oto w roczniku tym pojawia się szereg artykułów w formie listów do redakcji na temat znaczenia wielkiej posiadłości ziemskiej i ubolewających nad jej upadkiem. Z tematyką tą mamy do czynienia także w roku następnym.
W roku 1876 obejmuje redakcję gazety Mścisław Godlewski i wtedy to zaczyna ona coraz to bardziej przechodzić na prawo stając się wyrazicielką konserwatyzmu. W zeszycie 122 z 15 stycznia 1880 zamieszcza Godlewski artykuł wstępny pt. „Nieobecni”. Postępowcy zostali w nim obdarzeni mianem krzykaczy, a arystokracja... Czytajmy: „Nie ma i nie było społeczeństwa bez arystokracji, bo nie ma i być nie mogło społeczeństw, w których by wszyscy członkowie od natury i od okoliczności jednakowo wypo-